– Ich dom był i jest miejscem absolutnie magicznym – mówi dr Joanna Filipczyk.
Poznali się na studiach artystycznych, na ASP w Krakowie. Ona była ewangeliczką, urodzoną w Cieszynie, on urodził się w rodzinie katolickiej w Zabrzu, ona studiowała malarstwo, on rzeźbę. Ruta Molin i Adolf Panitz tworzyli niezwykłe małżeństwo artystów i stworzyli niezwykłe miejsce w Opolu-Kolonii Gosławickiej. Pobrali się w roku 1967 i zamieszkali w starym gospodarstwie przy ul. Poprzecznej w Kolonii Gosławickiej, peryferyjnej wówczas dzielnicy Opola, która ledwie 6 lat wcześniej została włączona w granice miasta. Dla Ruty Molin właśnie zanikająca kultura śląskiej wsi stała się jednym z ważnych motywów twórczości. Adolf Panitz jako artysta jest szerzej znany, a najsłynniejszym jego dziełem są drzwi do katedry opolskiej. – Im głębiej wchodziłam w ich historię, tym bardziej widziałam, że udział Ruty Molin w dziełach Adolfa Panitza był ogromny. Oni byli dwojgiem równorzędnych artystów, którzy wspólnie pracowali nad pewnymi problemami, bardzo dużo o nich rozmawiali i choć wiele dzieł jest podpisanych nazwiskiem Adolfa Panitza, to one nie byłyby takie, jakie są, gdyby nie wkład jego żony. Dlatego chcieliśmy pokazać ich życiorysy razem – mówi dr Joanna Filipczyk, kierowniczka Działu Sztuki Muzeum Śląska Opolskiego i kuratorka dużej wystawy „Świat z ulicy Poprzecznej”, która od początku grudnia prezentowana jest w Muzeum Śląska Opolskiego*.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.