- Proszę was, byście w codzienności - tak jak Mędrcy ze Wschodu - szli drogą za gwiazdą, czyli prosto za Jezusem, ciągle wsłuchując się w słowa Ewangelii i wypełniając Boże przykazania - mówił bp Andrzej Czaja w Opolu.
Już po raz siódmy na ulicach Opola w uroczystość Objawienia Pańskiego pojawili się trzej Mędrcy ze Wschodu. Wędrowali za gwiazdą wraz ze swoimi orszakami, tworzonymi przez uczniów opolskich szkół, ich rodziców i nauczycieli.
- Dzieci doskonale wiedzą, że co roku taki orszak jest organizowany, dlatego już same dopytują o szczegóły, zapisują się i przynoszą zgody rodziców na udział w tym wydarzeniu. Niestety nie zawsze chęć uczestnictwa wygrywa z pogodą - mówi ks. Damian Staniek z PSP nr 14. - Dla dzieci duchowy wymiar tego wydarzenia musi się przebić przez wymiar atrakcji i rekreacji. Jest to możliwe poprzez śpiewanie kolęd, przez obecność postaci św. Józefa, Maryi, aniołów i królów. Tutaj dzieci przeżywają Boże Narodzenie na żywo, tak jakby w nim uczestniczyły - mówi ks. Staniek.
Uliczne jasełka, w których oprócz rzeszy mieszkańców uczestniczyli też biskup opolski Andrzej Czaja oraz wiceprezydent miasta Maciej Wujec, rozpoczęły się wspólnym kolędowaniem na rynku.
- Spotykamy się na Orszaku Trzech Króli, bardzo pięknym, wymownym, dla nas będącym manifestacją wiary. Dzisiaj każdy z nas może poczuć się królem, pod warunkiem, że odda pokłon temu najważniejszemu Królowi - Bogu, który stał się człowiekiem - przywitał wszystkich ks. Jerzy Kostorz, dyrektor Wydziału Katechetycznego opolskiej kurii.
O 15.00 św. Józef z Maryją siedzącą na osiołku oraz królowie jadący konno wyruszyli ulicami Krakowską i Ozimską na niedawno odnowiony plac św. Jana Pawła II. To tam przy słowach papieża z Polski i przy śpiewie kolęd wraz z Zespołem Pieśni i Tańca „Opole” oraz Orkiestrą Dętą Zespołu Szkół Żeglugi Śródlądowej w Kędzierzynie-Koźlu, Mędrcy ze Wschodu oddali pokłon Dzieciątku Jezus i symbolicznie złożyli przyniesione dary.
Nad oprawą bożonarodzeniowego wydarzenia czuwali instruktorzy Młodzieżowego Domu Kultury. Wśród wielu aniołów, którzy pojawili się na trasie przemarszu, była też grupa z partnerskiego miasta - czeskiego Bruntálu.
W rolę Świętej Rodziny wcielili się Sandra i Piotr Kubaccy oraz maleńka Zosia, a archaniołem Gabrielem, który poprowadził tegoroczny orszak, został ks. Łukasz Knieć.
Ponownie tłumy opolan wyruszyły za gwiazdą prowadzącą do Betlejem Anna Kwaśnicka /Foto Gość
- Bardzo wam dziękuję, że zechcieliście tutaj przyjść, że w ten sposób zamanifestowaliście swoją wiarę - mówił ze sceny bp Andrzej Czaja. - Nakładając koronę na głowę - myślę, że świadomie - zobowiązaliście się do tego, że podobnie jak królowie będziecie chcieli w codzienności kroczyć drogą do Betlejem. Nasze wspólne Betlejem to niebo. A jaką drogą mamy kroczyć? Za gwiazdą, którą jest Jezus - podkreślał ordynariusz.
Nawiązując do hasła tegorocznego orszaku - „Odnowi oblicze ziemi” - bp Czaja tłumaczył: - Bóg odnowi oblicze ziemi, ale nas do tego potrzebuje, naszych otwartych serc, naszych umysłów i żywej wiary. Ten orszak to mocne wyznanie wiary, ale też moment, kiedy trzeba nam się zmobilizować, żeby odpowiedzieć na apel Boga i pomóc Panu Bogu odnowić oblicze ziemi. Proszę was, byście w codzienności - tak jak Mędrcy ze Wschodu - szli drogą za gwiazdą, czyli prosto za Jezusem, ciągle wsłuchując się w słowa Ewangelii i wypełniając Boże przykazania. Wtedy będziecie szli z wiarą i rozumem - apelował biskup opolski.
Świąteczne spotkanie zakończył koncert kolęd w wykonaniu grupy Promyki Maryi z Zębowic.