Gamów jest najprawdopodobniej najmniejszą w Polsce parafią organizującą Orszak Trzech Króli.
Około dwustu osób wzięło udział w Orszaku Trzech Króli zorganizowanym w Gamowie. Położona k. Raciborza parafia liczy trzystu stałych mieszkańców i jest chyba najmniejszą w Polsce organizującą orszak.
- To jest trzeci nasz orszak. Trzy lata temu po Światowych Dniach Młodzieży, kiedy gościliśmy tutaj Włochów, mocno się zintegrowaliśmy, zbudowaliśmy wspólnotę. Pomyślałem wtedy, że ten orszak to jest nie tylko świadectwo wiary, ale właśnie doskonały sposób budowania wspólnoty. Kiedy zaproponowałem to naszej pani sołtys Stefanii Pendziałek, od razu podjęła inicjatywę. Dosłownie wszyscy są zaangażowani: rada sołecka, Koło Gospodyń Wiejskich, mniejszość niemiecka, straż, LZS i szkoła - mówi ks. Edmund Pośpiech, proboszcz parafii Gamów.
Tutejsza ośmioklasowa szkoła społeczna prowadzona przez Parafialne Towarzystwo Oświatowe liczy w sumie 46 uczniów.
Orszak rozpoczął się nabożeństwem w kościele św. Anny z koncertem kolęd w wykonaniu 20-osobowego chórku uczniów tej szkoły pod kierunkiem jej dyrektor Danuty Cimerman. Potem uczestnicy orszaku zgromadzili się przed szopką ustawioną na skarpie między kościołem a drogą, oczekując Trzech Mędrców, którzy przybyli konno w prószącym lekko śniegu. Jednym z nich był mieszkaniec Gamowa Piotr Rybka, wójt gminy Rudnik, w rolę dwóch pozostałych królów wcieliły się Paulina Puls i Agnieszka Połobiatko. Kiedy królowie pokłonili się Dzieciątku, ruszyli w drogę, a Maryja i Józef wsiedli do dwukonnej bryczki, którą powoził Paweł Komorek, tata ks. Tadeusza Komorka, wikariusza w Głogówku.
Radosny pochód przeszedł przez wioskę i na placu przed remizą OSP odmówiono modlitwy w intencji misji i misjonarzy, odśpiewano „Podnieś rękę, Boże Dziecię, błogosław ojczyznę miłą” w intencji ojczyzny, zrobiono wspólne zdjęcie. Na koniec uczestnicy udali się do remizy na poczęstunek przygotowany przez Koło Gospodyń Wiejskich.