W cyklu "MBP dla Katedry" odbyło się spotkanie z wybitnym kardiochirurgiem prof. Marianem Zembalą.
Sala konferencyjna Miejskiej Biblioteki Publicznej w Opolu nie pomieściła wczoraj wszystkich chętnych na spotkanie z wybitnym kardiochirurgiem, byłym ministrem zdrowia prof. Marianem Zembalą. Spotkanie odbyło się w cyklu „MBP dla Katedry”, a prowadziła je Małgorzata Lis-Skupińska. Było również okazją do promocji książki prof. Zembali pt. „Spotkania. Opowieść o wierze w człowieka”.
Profesor w trakcie długiego, pełnego emocji i wzruszeń spotkania w MBP opowiadał właśnie o ludziach, którzy byli dla niego w życiu największą inspiracją, wytyczali drogę, uczyli nie tylko zawodu, ale i wrażliwości na drugiego człowieka i jego los. Co ciekawe, nie padły w czasie ponad półtoragodzinnego spotkania żadne słowa krytyki pod niczyim adresem. Tylko słowa wdzięczności ludziom, podkreślanie ich zasług. Kilkakrotnie prof. Zembala dziękował obecnej na sali prof. Wiesławie Piątkowskiej-Stepaniak, prorektor UO, za działania na rzecz utworzenia na opolskim uniwersytecie kierunku lekarskiego.
- Zastąp ja, słowem my. Nigdy nie mówię, że to ja komuś życie uratowałem. Zawsze jest to zasługa całego zespołu. Zawsze mówię: my - cytował prof. Zembala testament swojego przyjaciela, sławnego argentyńskiego kardiochirurga, twórcę techniki medycznej by-passów René Favaloro.
Całe spotkanie wypełnione było mądrościami życiowymi, jakie zyskał w swoim pracowitym i owocnym życiu prof. Marian Zembala.
- Pamiętajcie, że jednym z najlepszych, ale zapomnianych lekarstw jest nadzieja. Nadzieja leczy - cytował swojego mistrza i profesora z wrocławskiej Akademii Medycznej Wiktora Brossa.
- Bóg istnieje. Dlatego z przekonania jestem praktykującym katolikiem, który szanuje wyznania i poglądy innych - mówił profesor Zembala.
Publiczność wypełniła całą salę konferencyjną i korytarz MBP. Andrzej Kerner /Foto Gość