Ekspozycja zatytułowana "Epifania" to grafiki Zdzisławy Ludwiniak i s. Natanaeli Wiesławy Błażejczyk.
Obie artystki związane są z Wydziałem Grafiki na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. A ich wspólna wystawa w gmachu Muzeum Diecezjalnego w Opolu otwarta została w wielkopostne sobotnie popołudnie (30 marca).
- Sztuka współczesna wobec sztuki dawnej jest bardzo zubożała. Jest bardzo wiele spraw, które się na ten stan rzeczy składają, m.in. pośpiech, który towarzyszy naszemu życiu. A ponieważ jestem pedagogiem i uważam, że to bardzo ważna część mojego życia, chcę też powiedzieć, że jedną z przyczyn jest fakt, że dzisiaj trudno jest kształcić młodzież, kiedy zajęcia trzeba zaczynać od słów: „Proszę nie używać telefonów komórkowych” - mówiła podczas wernisażu prof. Zdzisława Ludwiniak.
Jej prace prezentowane na wystawie zostały wykonane m.in. ołówkiem, grafitem, węglem. - Ostatnio poświęciłam się pracy ręcznej. To mój bunt wobec tego, że światu towarzyszy teraz wielkoformatowy wydruk cyfrowy - podkreślała artystka.
Z siostrą Natanelą Wiesławą Błażejczyk łączy ją przyjaźń, która zaczęła się wiele lat temu. Obie artystki uważają, że mają na siebie dobry wpływ i potrafią się inspirować. - Kiedy byłam młodym asystentem profesora i w pracowni pojawiła się siostra Natanaela, pomyślałam sobie wtedy: „Co tu robi ta zakonnica?”. Z tego stwierdzenia, bardzo mylnego, wyrosła przyjaźń, która skończyła się tym, że byłam promotorem pracy doktorskiej siostry - opowiadała prof. Z. Ludwiniak.
To właśnie część tej pracy doktorskiej obecnie prezentowana jest w Opolu. - Jest to cykl grafik na temat stworzenia świata i dotyczy 1. rozdziału Księgi Rodzaju. Początkiem była miłość Pana Boga do człowieka. Pan Bóg stwarza człowieka wtedy, kiedy tak naprawdę przygotowane jest dla niego całe środowisko potrzebne mu do życia - mówiła s. Natanaela, konsultant ds. ochrony zabytków w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski.
- Na wystawie pokazuję nie tylko grafiki, ale też matryce do tych grafik. One są bardzo głęboko trawione, tak że tworzą strukturę już prawie rzeźbiarską. To dlatego, że moim nowym odkryciem w pracy doktorskiej było przełożenie grafiki na płaskorzeźbę - opowiadała s. Natanaela. I dopowiedziała: - Wykonałam też trzy odlewy w brązie, dzięki którym chciałam jeszcze bardziej pokazać Ducha, który objawił się w stworzeniu świata.