Otwarcie Izby Pamięci Solidarności w Opolu.
To miejsce pokazuje cały proces, który sprawił, że Opolszczyzna także włączyła się w przemiany w czasach „Solidarności”. Były tu różne grupy, podejmowano działania. Dzisiaj wszyscy o tym zapominamy. Najgorzej jest z młodym pokoleniem, które zupełnie nie ma tej świadomości, że to był wielki wysiłek, że były ofiary. My teraz jesteśmy społeczeństwem konsumenckim i mamy wszystko wszystkim za złe. Musimy pamiętać, że budowanie społeczeństwa polega na solidarności. „Solidarność” to był taki piękny ruch. Nie byłoby „Solidarności” bez pierwszej pielgrzymki papieża Jana Pawła II do Polski. To wtedy wstąpił w nas wszystkich ten duch i poruszył nas, nasze sumienia – mówiła Urszula Zajączkowska 4 czerwca podczas otwarcia Izby Pamięci Solidarności w Opolu.
Izbę z wystawą stałą pt. „Śladami czasu nadziei” otwarto w 30. rocznicę wyborów 4 czerwca 1989 r., które złamały monopol władzy partii komunistycznej (PZPR) w PRL. Izba znalazła swoje miejsce na poddaszu kamienicy Centrum Dialogu Obywatelskiego (ul. Damrota 1) i została sfinansowana z budżetu miasta Opola. Pomysłodawcą i motorem działań prowadzących do jej powstania był Roman Kirstein – jeden z założycieli opolskiej „Solidarności”, który jednak nie dożył dnia otwarcia - zmarł dwa miesiące wcześniej. Wystawę wspólnie z prezydentem miasta Arkadiuszem Wiśniewski otwierała jego żona Irena Kirstein oraz córki Agnieszka Rybka i Iwona Kirstein.
Autor tekstów opisujących na wystawie dzieje opolskiej „Solidarności” w latach 1980-1990 red. Marian Buchowski zaznaczył, że wystawa nie jest miejscem na polemiki ideowe, jakie toczyli (i nadal toczą) dawni liderzy ruchu w naszym regionie. Zaznaczył również, że ekspozycja może być uzupełniana o nowe materiały – o ile świadkowie i uczestnicy przełomowych wydarzeń zechcą je udostępnić.
Autorami projektu przestrzeni i grafiki wystawy są Marek Mikulski i Maciej Mikulski.
Fragment wystawy w Izbie Pamięci Solidarności. Andrzej Kerner /Foto Gość