O pięknie i godności kobiety mówił ks. Leszek Zarzycki podczas uroczystości ku czci św. Rity w Głębinowie.
W niewielkim kościółku parafialnym św. Urbana w Głębinowie od 5 lat obecne są relikwie św. Rity z Cascii, skutecznej patronki w sprawach trudnych i beznadziejnych. Tu też rozwija się kult tej świętej Włoszki, której wspomnienie w kalendarzu liturgicznym przypada 22 maja.
Właśnie tego dnia, po kilkumiesięcznej przerwie spowodowanej renowacją wnętrza świątyni i pandemią, powróciły comiesięczne nabożeństwa z odczytywaniem próśb i podziękowań oraz Mszą św. w zawierzonych intencjach. - Cieszę się, że możemy dzisiaj tutaj być. Brakowało nam spotkań przy św. Ricie. Dobrze, że Pan Bóg nam błogosławi i nasz świat powoli wraca do normalności. Niech św. Rita wyprasza nam taki dar, że będziemy mogli na nowo ucieszyć się spokojnymi czasami, wolnymi od choroby i niebezpieczeństwa - mówił ks. proboszcz Przemysław Seń.
Ks. Przemysław Seń, proboszcz parafii w Głębinowie. Anna Kwaśnicka /Foto GośćNa uroczystości przyjechali czciciele św. Rity nie tylko z różnych stron diecezji opolskiej, ale też spoza jej granic, m.in. franciszkańscy klerycy z Kłodzka czy małżonkowie Patrycja i Krzysztof wraz z trójką dzieci z diecezji legnickiej. - Co roku pielgrzymujemy do św. Rity. Dotąd jeździliśmy do Krakowa. Tym razem szukaliśmy innych miejsc, gdzie jest czczona, i wybraliśmy Głębinów. Bardzo podoba nam się to miejsce - mówią małżonkowie. - Św. Ricie powierzyliśmy naszą rodzinę, nasze kłopoty. Bardzo nam pomaga, wiele spraw rozwiązała. W domu mamy jej obraz, ufundowaliśmy też jej obraz do naszego kościoła parafialnego - opowiadają. Na uroczystości przywieźli ze sobą bukiet czerwonych róż. - Część z nich zaniesiemy do św. Rity w naszym kościele, inne podarujemy rodzinie, znajomym czy sąsiadom - mówią.
Z różami przyjechała również Lidia z Prószkowa. - W Głębinowie jestem po raz pierwszy. Św. Ritę poznałam niedawno. Córka znalazła obrazek właśnie z jej wizerunkiem. Kiedy co dnia modliłam się na różańcu i potem odmawiałam koronkę, to sięgałam też po ten obrazek. Św. Rita mnie wciągnęła. W życiu są różne trudne sytuacje, a odkąd jej zaufałam, jest mi łatwiej. Nie znam jeszcze dokładnie życia św. Rity, ale kupiłam książkę o niej i namówiłam koleżankę, żebyśmy z jej synem, który jest kierowcą, dzisiaj tutaj przyjechały - mówi pani Lidia. - Czułam się tak, jakbym co najmniej do Rzymu się dzisiaj wybierała - dodaje.
Róże, które przywiozła, zostaną ususzone i podzielone na płatki. - Mam woreczki tiulowe, w które je powkładam i rozdam - wyjaśnia pani Lidia.
O 18.00 rozpoczęło się nabożeństwo, a po nim Msza św. z uroczystości św. Rity. Wszystko z zachowaniem obostrzeń epidemicznych. Stąd we wnętrzu kościoła mogła znajdować się tylko ograniczona liczba wiernych, a na zewnątrz w 2-metrowych odległościach zostały ustawione krzesła. Róże zostały poświęcone, ale bez pokropienia wodą. Nie można też było oddać czci poprzez ucałowanie relikwiom św. Rity, które znajdują się w krzyżu ustawionym we wnęce ponad centralnym obrazem w ołtarzu głównym.
Czytaj dalej na kolejnej stronie: