- Jeśli nie troszczymy się o rozwój duchowy, o życie wewnętrzne, to nie pozwalamy Duchowi Świętemu działać - mówił bp Andrzej Czaja.
Dzięki poluzowaniu obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa mogła odbyć się wspólna modlitwa młodych już nie tylko online, ale w realu. Odwołana była Ładowarka, Światowy Dzień Młodzieży odbył się na łączach internetowych, nie było corocznego wielkanocnego czuwania w Jemielnicy ani diecezjalnej pielgrzymki maturzystów na Jasną Górę.
- Cierpieliśmy, kiedy nie mogliśmy się spotykać. Jest to trudne, kiedy duszpasterstwo młodzieży nie może się spotykać, ponieważ tracimy podstawowe narzędzie do tego, żeby przeżywać to, co duchowe. Mamy za sobą bardzo trudny czas, gdy decyzja po decyzji odwoływaliśmy kolejne wydarzenia. Ale dziś w końcu możemy się spotkać. Chociaż nie będzie to w dużym gronie, to jednak mam nadzieję, że to czuwanie będzie bardzo ożywcze - mówił ks. Łukasz Knieć tuż przed rozpoczęciem czuwania przez Zesłaniem Ducha Świętego, które w sobotni wieczór odbyło się w kościele seminaryjnym w Opolu.
- Dziś chcemy zaproponować młodzieży spotkanie modlitewne. To będzie bardzo proste czuwanie, mamy po prostu się modlić, razem się modlić. Gdybyśmy byli tylko w domach przed monitorami, to nie przeżylibyśmy tego samego, co tutaj. Bardzo się cieszę, że możemy tu dzisiaj być - podkreślał ks. Łukasz.
Czuwanie pod hasłem: "Wszystko będzie inne" nawiązywało do fragmentu adhortacji Christus vivit, w którym papież Franciszek przekonuje, że wszystko się zmienia, kiedy człowiek się zakocha, kiedy zakocha się w Bogu. O tym, jak Duch Święty działa w życiu człowieka, mówił bp Andrzej Czaja. Przypomniał, że "Miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany". Zachęcał, by pozwalać Duchowi Świętemu działać w sobie. - Przeszkodą jest obojętność. Ale to stan serca, który nie przychodzi ot tak. Przychodzi, jeśli się coś zapuści. Jeśli się nie troszczymy o rozwój duchowy, o życie wewnętrzne, to nie pozwalamy Duchowi Świętemu działać - mówił biskup.
Biskup Czaja przekonywał, że punktem wyjścia jest przywoływanie Ducha Świętego, uznanie, że człowiek sam nie da sobie rady. - To ty musisz w swojej wolności zaprosić Ducha Świętego. To wtedy dla Niego jasny komunikat, że chcesz, aby On działał - podkreślał ordynariusz.
Młodzież przyzywała Ducha Świętego szczególnie dla trzech przestrzeni, które symbolizowane były przez miniaturkę domu, notes i rozkwitniętą roślinkę. Tymi przestrzeniami były domy rodzinne, w których młodzi ludzi w ostatnich miesiącach spędzili wiele czasu, wybory i decyzje, które mają podjąć (również maturzyści), a także oni sami. - Ta roślinka jeszcze niedawno była uschnięta - mówił ks. Łukasz Knieć. Dziś jest zielona i ma kwitnące kwiaty. - Spróbujcie w tej roślince zobaczyć siebie - zachęcał diecezjalny duszpasterz młodzieży.
Zwieńczeniem czuwania była adoracja Najświętszego Sakramentu. Monstrancja została ustawiona na tle grafiki przedstawiającej serce, w które z miłością wpatrują się dwie postaci. Zacytowane zostały słowa z wiersza, który papież Franciszek przywołał w adhortacji Christus vivit: "Zakochaj się! Trwaj w miłości! Wszystko będzie inne!".
W spotkaniu wzięło udział około 50 osób. Dla tych, którzy nie zdecydowali się przyjechać do Opola, prowadzona była transmisja online.