- Niech świadectwo czystego sumienia pomaga im mocno i niezachwianie trwać przy Chrystusie, bo tylko wtedy przyniosą piękne owoce swej posługi - prosił za nich.
Uroczystość odbyła się w sobotę 8 maja w kościele seminaryjnym św. Jadwigi Śląskiej. Ze względu na obostrzenia pandemiczne poza służbą liturgiczną, proboszczami i moderatorami seminaryjnymi obecni na nim byli tylko członkowie z najbliższej rodziny alumnów z V roku Wyższego Seminarium Duchownego w Opolu z diecezji opolskiej.
– Wczoraj wieczorem, tu w seminaryjnej świątyni, w obecności ordynariusza, bp. Andrzeja Czai dziewięciu młodych ludzi złożyło wyznanie wiary i przysięgę wierności. Padły wielkie słowa o posłuszeństwie, jedności z biskupem, o podporządkowaniu własnej woli woli Kościoła. Dziś tych dziewięciu młodych ludzi pragnie wystąpić tu przed nami, by przed biskupem Pawłem Stobrawą dopełnić to, co się wczoraj zaczęło, wypowiedzieć swoje „tak” i przyjąć urząd diakona. Z perspektywy ludzkiej zobowiązanie niemożliwe do wypełnienia, ale z perspektywy Bożej nie ma nic niemożliwego – mówił ks. Andrzej Anderwald, rektor WMSD w Opolu, wzywając wstawiennictwa św. Stanisława.
Fragment obrzędu święceń. Karina Grytz-Jurkowska /Foto GośćDo św. Stanisława, patrona dnia, ale i opolskiego seminarium nawiązał też w kazaniu, przed obrzędem święceń, biskup Stobrawa. Wskazał też na obraz Chrystusa Dobrego Pasterza, nakreślony w Ewangelii, dając go za przykład.
– Wysłuchaliśmy jednego z najpiękniejszych porównań, jakie spotykamy na kartach Pisma Świętego Nowego Testamentu. Pan Jezus określa nas mianem owczarni a siebie nazywa Dobrym Pasterzem. Ten obraz ma nam pomóc w rozumieniu miłości Boga Ojca do każdego człowieka – tłumaczył. Wskazał, że do dzieła zbawiania świata Jezus zaprosił apostołów, wspomniał rzesze misjonarzy, kapłanów, m.in. św. Stanisława, jego posługę, oddanie Bogu i ludziom oraz męczeństwo. – Zdobył się na to, by powiedzieć „nie” potężnemu monarsze, gdy jego postępowanie było niezgodnie z tym, czego nauczał Jezus. Wpatrując się w tego świętego i jego jednoznaczną postawę chcemy jeszcze bardziej zbliżyć się do Boga i żyć Ewangelią – dodał, kierując te słowa do kandydatów. – Drodzy bracia, staniecie się głosicielami Ewangelii. Ale na tym nie można poprzestać… Jesteście posłani, by przygotować Jezusowi drogę w ludzkich sercach. Resztę on sam dopełni łaską i wszechmocą – podsumował.
Po Eucharystii był czas na pamiątkowe zdjęcia z rodziną. Karina Grytz-Jurkowska /Foto GośćPrzyjmując święcenia diakonatu kandydaci przyjmują na siebie kilka obowiązków: posłuszeństwo wobec biskupa ordynariusza, celibat (bezżeństwo) oraz sprawowanie liturgii godzin, czyli modlitwa brewiarzowa. Ich zadaniem jest przede wszystkim pomoc kapłanom w posłudze słowa, ołtarza i miłości. Mogą głosić Ewangelię i kazania, przygotowywać Ofiarę Eucharystyczną, rozdzielać wiernym komunię, przewodniczyć modlitwom, udzielać chrztu, asystować przy zawieraniu związków małżeńskich i je błogosławić, nosić wiatyk do chorych oraz przewodniczyć obrzędom pogrzebu.
Obrzęd święceń rozpoczął śpiew Litanii do Wszystkich Świętych, podczas którego kandydaci leżeli krzyżem. Najważniejszy moment, gdy biskup nakłada ręce na głowę każdego z kandydatów, odbywał się w ciszy, na znak, że to sam Bóg dokonuje konsekracji.
Zewnętrznym znakiem otrzymanych święceń są szaty: stuła i dalmatyka, które nowo wyświęconym pomogli założyć ich proboszczowie. Każdemu z nowych diakonów biskup przekazał księgę Ewangelii oraz znak pokoju. Po zakończeniu Liturgii Eucharystycznej diakon Michał Sośnik, w imieniu całej grupy podziękował biskupowi, wykładowcom i wychowawcom seminaryjnym, proboszczom a także rodzicom.
Nowi diakoni odbierali gratulacje i serdeczności także od swoich proboszczów i znajomych kapłanów. Karina Grytz-Jurkowska /Foto GośćNowo wyświęceni diakoni z diecezji opolskiej to:
W tym samym dniu w Gliwicach święcenia diakonatu przyjęło też sześciu kandydatów z opolskiego seminarium, pochodzących z tamtejszej diecezji.
Pamiątkowe zdjęcie diakonów z biskupem Pawłem Stobrawą i wychowawcami seminaryjnymi. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość