Tercjarze św. Franciszka z Asyżu obchodzą w tym roku 800-lecie swojego istnienia.
U nas prawie wszyscy byli w III Zakonie, moja mama, ołma, ciotki – opowiada s. Cecylia Gillner (zwana Cilką) ze wspólnoty z Gliwic-Ostropy. – Co daje bycie w nim? Choćby to, że nie jesteśmy już takie pyskate – śmieje się ze współsiostrami. A poważniej dodaje: – Więcej potrafimy wybaczyć, podchodzimy do wszystkiego, do codziennych krzyży z humorem, zrozumieniem. A modlitwy nie są wcale uciążliwe, człowiek w to wrasta.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.