W Maryję wpatrywali się uczestnicy jubileuszowego, 25. Święta Młodzieży. Były konferencje, modlitwa, koncerty, a przede wszystkim - franciszkańska radość!
- To jest nasze miejsce, ta góra ufnej modlitwy. Ja jeżdżę tu od lat, na Podwyższenie Krzyża i Aniołów Stróżów, 21 lat temu tu zaufałam i otrzymałam wiele łask. Teraz jestem tu z córką - opowiada Zofia Kirchner z Jelcza-Laskowic. - Ja się czuję tu jak w domu, a babcia św. Anna zawsze mi błogosławi, daje siły. A na ŚM jest taka pozytywna atmosfera, mądre słowa i przebywanie ze sobą - dodaje sama Kasia.
Od lat na ŚM przyjeżdża grupa ze Zduńskiej Woli. - Jeżdżę tu od 1998 r. co roku z grupą młodzieży. Każde ŚM jest szczególne, ale pamiętam, że pewnego roku jedna z dziewcząt zakomunikowała mi, że nie wraca z nami, tylko jedzie na rekolekcje do sióstr, a potem wstępuje do klasztoru - zdradza Marek. - My też poznaliśmy się właśnie tu, w 2006 roku. Potem praca, dzieci, ale wracamy, bo tu czuje się szczególną bliskość Boga, także w drugim człowieku. I można się naładować dobrem, życzliwością - potwierdzają Agnieszka i Michał Krzemieniowie z dziećmi: 11-letnim Adasiem i 2-letnią Anastazją.
Na kalwaryjskich dróżkach... Karina Grytz-Jurkowska /Foto GośćWielu młodych wraca co roku i podejmując z czasem różne posługi.
- Ja biorę udział od 2018 r. i znalazłem tu swoje zadanie, robiąc zdjęcia. To moje drugie miejsce na ziemi, mój drugi dom, lubię tu przyjeżdżać - opowiada Michał Mros z Opola. Zrobił ich na tegorocznym ŚM ponad 5 tysięcy.
- Ja miałem w tym roku tak, jak ŚM 25 lat, więc świętujemy razem. A od 10 lat na nie jeżdżę - najpierw jako zwykły uczestnik, a od kilku lat jako członek służby porządkowej i Rodziny Młodzieży Franciszkańskiej. Poznałem tu wielu ludzi, mam znajomych stąd, z którymi się spotykam też poza Górką. Tu każdy może pokazać, jaki jest naprawdę - przekonuje Marcin Rurański z Wachowa.
Konferencje i wybrane elementy ŚM można nadal obejrzeć na profilu facebookowym https://www.facebook.com/SwietoMlodziezy.