Pielgrzymka hodowców gołębi pocztowych i orkiestr kalwaryjskich na Górę Świętej Anny.
- Jeśli to małe, piękne, wspaniałe stworzenie, które przynosi wam tyle radości i jest waszą pasją, otrzymuje z waszej strony tak wielkie zaangażowanie serca, czasu, a nawet finansów, to niech jeszcze większa będzie wasza troska i pielęgnacja Ducha Świętego, którego gołąb - nawet najwspanialszy - jest zaledwie znakiem i symbolem - mówił dzisiaj na Górze Świętej Anny bp Adam Wodarczyk do ok. dwóch tysięcy hodowców gołębi pocztowych zgromadzonych na swojej 32. pielgrzymce.
Uczestniczyli w niej hodowcy z wielu miejsc w Polsce – od Podhala po Pomorze. W grocie lurdzkiej ustawiło się ok. 120 pocztów sztandarowych kół i okręgów Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych. Ta pielgrzymka połączona jest z mającą dłuższą historię pielgrzymką orkiestr kalwaryjskich. W tym roku orkiestra pod batutą br. Krzysztofa Dziedzica OFM liczyła ok. 200 muzyków.
Pielgrzymka odbywa się zawsze w niedzielę najbliższą liturgicznemu wspomnieniu św. Franciszka z Asyżu (4 października). - Św. Franciszek zdaje się nam mówić swoim życiem, że nie trzeba wielkich środków, nakładów, ale trzeba przede wszystkich serca otwartego na Ducha i Jego owoce, aby człowiek został pięknie zapamiętany - mówił
Bp Wodarczyk, biskup pomocniczy archidiecezji katowickiej, przewodniczył Mszy św. , którą koncelebrowali duszpasterze hodowców gołębi, w tym ks. Józef Żyłka, kapelan całego związku, proboszcz z Klucza w diecezji opolskiej.
W homilii biskup mówił najpierw o tym jak bardzo często występuje gołąb w Piśmie Świętym (ponad 50-krotnie) oraz jakie duchowe znaczenie wywodzili z tego Ojcowie Kościoła. – Mówiono o gołębiu, że jest owcą pomiędzy ptakami. W komentarzach do ksiąg biblijnych podkreślano metaliczny blask jego upierzenia, szybkość lotu i okazywanie sobie czułości przez pocałunki – mówił bp A. Wodarczyk. W 1755 r. papież Benedykt XIV wydał nakaz przedstawiania Ducha Świętego tylko w symbolu gołębicy.
- Tak jak wielu z was tu obecnych pielęgnuje gołębie, my wszyscy pielęgnujmy Ducha Świętego w naszych sercach. A szczególnie owoce, które przynosi do naszych serc: miłość, radość, pokój, cierpliwość, dobroć, wierność, łagodność i opanowanie – apelował do zgromadzonych katowicki biskup.
- Dlaczego tyle gołębi teraz ginie? Co się dzieje? Tak kiedyś nie było. To pytanie staje przed każdym hodowcą. Ale kiedy wejrzymy na nasze społeczeństwo też trzeba by było zapytać: dlaczego tylu ludzi dzisiaj ginie, odpadając od wiary w Boga? Dlaczego tylu ludzi nie znajduje dzisiaj właściwego kierunku? Dlaczego tyle jest zagubień. Brak prawdziwego Ducha, tego, który ożywia ciało. Bo samo ciało, sama przyroda, sama materia bez ducha na wiele się nie zda – powiedział na koniec Mszy św. ks. Józef Żyłka.