- Liczę, że wy, którzy widzicie, będzie świadkami Chrystusa wśród swoich rówieśników - bp Andrzej Czaja zwrócił się do uczestników Ławki ŚDM.
Treści poruszane podczas tegorocznych obchodów Światowego Dnia Młodzieży zaczerpnięte zostały z historii nawrócenia św. Pawła pod Damaszkiem. Wtedy przyszły Apostoł Narodów zobaczył światło jaśniejsze od słońca.
- To światło sprawia, że św. Paweł przestaje widzieć. Jest w tym jakiś paradoks, że przez światło stał się ślepym. Ale wtedy, gdy stał się ślepym, zaczął widzieć naprawdę. Dzisiaj jest taki dzień, w którym chcemy na nowo zobaczyć światło jaśniejsze od słońca. Pozwolimy sobie na to, żeby być ślepymi, pozwolimy sobie na to, żeby upaść do ziemi, żeby dać się upokorzyć. Upokorzyć to coś innego niż poniżyć. Upokorzyć znaczy doprowadzić do pokory. Światło jaśniejsze od słońca upokorzyło św. Pawła - mówił ks. Łukasz Knieć na początku Ławki ŚDM.
Zachęcał młodych, by nie zwiedzali tego spotkania, ale by byli na nim pielgrzymami, byli w środku tego, co się dzieje.
Ławka ŚDM odbywa się w seminarium duchownym w Opolu. Uczestniczy w niej około 300 osób z różnych stron diecezji. W pierwszej części świadectwem wiary podzielili się biskup Andrzej Czaja i Dżesika Soll. Opowiadali o momentach w swoim życiu, w których doświadczyli Pana Boga.
Następnie była czas na uroczystą Eucharystię, podczas której śpiewy wykonywał Gliwicki Zespół Chorałowy. Duszpasterze młodzieży wraz z biskupem Czają modlili się za młodzież uczestniczącą w Ławce ŚDM.
- Chcemy dziś prosić Pana Boga, byśmy stawali się świadkami tego, co widzimy. Chcemy też modlić się za tych wszystkich młodych ludzi, których dziś z nami nie ma, a których wy spotkacie, którzy będą patrzeć w wasze oczy i słuchać waszych opowieści - mówił ks. Łukasz Knieć.
W homilii bp Andrzej Czaja nawiązał do orędzia papieża Franciszka na Światowy Dzień Młodzieży. Mówił o trzech paradoksach, które można dostrzec w świadectwie nawrócenia św. Pawła: paradoks optyki wiary, paradoks Boskiego myślenia i paradoks Bożej mądrości. Pierwszy wypływa z tego, że św. Paweł stał się ślepy i wtedy zaczął widzieć.
- Trzeba uznać, że bez światła, którym jest Chrystus, jestem słaby, nie dam rady. Jak nie widzę swej grzeszności, jak nie mam skruchy, to nie widzę - mówił biskup. Zachęcał do co wieczornego rachunku sumienia i regularnej spowiedzi. - To te momenty, kiedy zaczynamy widzieć dalej, głębiej i jest w nas radość - przekonywał.
Paradoks Bożej mądrości wyraża się w tym, że Pan Bóg pokłada ufność właśnie w tej osobie, która Go prześladowała. - Płynie z tego lekcja dla nas, byśmy tak łatwo nie odrzucali tego, kto nas zawiódł - wskazywał ordynariusz. I podkreślał: - Jezus cały czas tobie ufa.
Trzeci paradoks - Bożej mądrości - objawia się w tym, że Bóg posyła św. Pawła, który nie widział, do pogan, czyli do tych, którzy nie widzieli Chrystusa. - Będzie rozumiał tych, do których idzie, bo sam był ślepym - tłumaczył biskup.
- Młodość jest piękna, ale i trudna. Liczę na was. Mówię to jako następca Apostołów i w imieniu Chrystusa. Liczę, że wy, którzy widzicie, będziecie świadkami Chrystusa wśród swoich rówieśników. Chciejcie podjąć trud zanoszenia Jezusa do rówieśników - apelował biskup opolski.
W dalszej części spotkania był czas na posiłek, warsztaty i konferencję. Ławkę ŚDM zakończy wieczorne czuwanie, które w kościele seminaryjnym rozpocznie się o 19.00.