Trudno zwięźlej streścić biografię pasjonata. Można dodać jedynie, że tym starał się prowadzić do Boga.
Publikacja pt. „Życie nutami pisane” to wydane po śmierci zapiski ks. Jerzego Kowolika i wspomnienia rodziny i parafian. „Są ludzie wyjątkowi i zdarzenia, których się nie zrozumie, jeżeli nie było się ich bezpośrednim uczestnikiem... Są osobowości przeniknięte pasją życia i działania tak dalece, że zdają się przerastać same siebie i wyrastać ponad horyzont spraw powszednich” – pisze we wstępie ks. dr hab. Piotr Tarliński. Ksiądz Jerzy Kowolik był nietuzinkowym człowiekiem, kapłanem i muzykiem. Pomijając nawet zasługi dla rozwoju muzyki kościelnej i odkrycia na nowo wielu śląskich kompozytorów, to, co zrobił w Naczęsławicach, tworząc w małej opolskiej wiosce scholę, chór i orkiestrę Symphonia Rusticana, było fenomenem!
Muzyka w jego życiu była obecna od zawsze. Pochodził z rodziny o muzycznych tradycjach. Sam przyznawał: „Miałem problem, w jakim kierunku w życiu pójść, lecz czułem, że o wiele więcej mogę zrobić jako ksiądz niż jako muzyk”. Wybrał kapłaństwo, ale muzyka stała się jednym z jego języków ewangelizacji. Publikacja zawiera zapiski, które po sobie pozostawił ks. J. Kowolik, opracowane przez Mirosławę Pałaszewską. Przypomniała ona jego postać, rodzinę i dom w Popielowie, dzieciństwo, lata młodości, czas, kiedy trafił do Naczęsławic. Zapiski ks. Kowolika to kalendarium życia orkiestry i chóru, będące też rodzajem jego pamiętnika. Notował bowiem refleksje nie tylko o występach, ale też przeżywanych w związku z tym perypetiach. Widać w nich starania o poziom muzyczny, jak i zaangażowanie duszpasterskie. Całość kończy obraz, jaki pozostał w pamięci bliskich, parafian. Wielu chórzystów, muzyków i słuchaczy odnajdzie tu wspomnienia, tym bardziej, że jest też wiele zdjęć z koncertów i uroczystości.
ks. Jerzy Kowolik (oprac. Mirosława Pałaszewska), Życie nutami pisane, Gminna Biblioteka Publiczna w Pawłowiczkach, Pawłowiczki 2021, ss. 400.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się