- Za tym całym trudem stało - i wierzę, że nadal stoi - mocne przekonanie, że Pan jest najważniejszy - mówił ks. Krystian Muszalik.
Codziennie Pan Jezus zaprasza nas do swojego domu, do świątyni. Dziś my zaprosiliśmy Pana Jezusa do naszych domów, na nasze ulice. Witamy Go jak najwspanialszego Gościa. Chcemy Jego postać eucharystyczną uwielbić, uszanować i oddać Mu cześć. Chcemy to wyrazić z głębi serca i tak Zacnego Gościa chcemy powitać kwiatami, pięknie przygotowanymi kobiercami, aby pokazać Mu naszą radość z tego, że On chce być wciąż z nami – powiedział rozpoczynając Mszę św. w Uroczystość Bożego Ciała w kościele św. Elżbiety Węgierskiej w Kluczu tamtejszy proboszcz ks. Józef Żyłka.
Od wielu pokoleń w trzech miejscowościach tej parafii (jeszcze w Olszowej i Zimnej Wódce) oraz w sąsiedniej parafii Zalesie Śląskie mieszkańcy na trasie procesji Bożego Ciała układają kwietne dywany. W grudniu ub.r. tradycja tych miejscowości i Spycimierza k. Uniejowa została wpisana na listę reprezentatywną niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości UNESCO.
Być może dlatego w liturgii i procesji w Kluczu uczestniczyło w tym roku wyjątkowo wielu gości spoza parafii. Sznur samochodów zaparkowanych przy wjeździe do położonej w dolinie wioski ciągnął się aż na samą „górkę”.
Mszę św. koncelebrował ks. Krystian Muszalik, dyrektor administracyjny opolskiego seminarium duchownego. – Dziś dla każdego z nas żywa obecność Chrystusa pod postaciami Chleba i Wina jest sprawdzianem wiary, wierności i zaufania. Wszystkie dobre dzieła, które trwają przez wieki, nim zrodzą się w umyśle, wpierw wyrastają z serca. Serca, w którym Pan zasiał dobre ziarno, któremu pobłogosławił i które owocuje. Jestem przekonany, że tak było w przypadku naszych przodków, po których przejęliśmy ten piękny zwyczaj kwietnych dywanów. Wpierw musieli mieć otwarte serca dla Pana, by zaprosić Go na drogę codzienności – do swojego życia, do domów, gospodarstw, na łąki, pola. Musieli mieć serca czyste i pięknie przystrojone bukietami okazanej miłości, dobrych uczynków, troski i uczynności, by później przekuć to w czystość, przystrojenie domów i obejść, by wypełnić drogę różnorodnością pięknych kwiatów misternie ułożonych. Za tym całym trudem stało, i wierzę, że nadal stoi, to mocne przekonanie, że Pan jest najważniejszy – mówił w kazaniu ks. K. Muszalik.
Po Mszy św. ruszyła procesja do czterech ołtarzy, które ustawiły młodzież, rodzina Prokszów (stawiająca ołtarz na Boże Ciało od ponad stu lat), rodziny Biernackich i Szablickich oraz rodzina Muskałów.