Metropolita lubelski abp Stanisław Budzik przewodniczył sumie podczas odpustu św. Anny na Górze Świętej Anny.
W niedzielę 24 lipca na Górze Świętej Anny odbyły się główne uroczystości odpustu ku czci św. Anny, głównej patronki diecezji opolskiej. Do sanktuarium przyjechało ponad 10 tys. osób, głównie z diecezji opolskiej i gliwickiej. Sumie odpustowej w grocie lurdzkiej przewodniczył abp Budzik. W kazaniu poruszył kilka wątków, m.in. kwestię roli kobiet w Kościele, obecny synod, jubileusz 50. rocznicy utworzenia diecezji opolskiej czy obchodzony w tę niedzielę Światowy Dzień Dziadków i Osób Starszych.
- Kobiety dzisiaj stoją nie tylko w pierwszym szeregu modlących się i uczestniczących w liturgii, ale podejmują także odpowiedzialne zadania w wielu dziedzinach życia kościelnego. Studiują teologię, uczą religii, angażują się w radach parafialnych, podejmują pracę w kuriach diecezjalnych i sądach kościelnych, angażują się w mediach katolickich. Wręcz niezastąpione są w poradniach rodzinnych, w działalności charytatywnej. Ogromnie ważną rolę odgrywają siostry życia konsekrowanego w wielu dziedzinach świadectwa miłości i głoszenia Ewangelii. Dzięki obecności kobiet wspólnoty kościelne doświadczają rodzinnego ciepła, otwierają się na ludzkie potrzeby. Kobiety wnoszą do kościelnych wspólnot wyobraźnię i intuicję. Wprowadzają ład i porządek. Ich obecność pomaga postrzegać świat i człowieka w atmosferze życzliwości, w wymiarach serca. A więc duszpasterze mogą się wiele nauczyć od kobiet - mówił abp Budzik.
Odpust św. Anny tradycyjnie był określany jako pielgrzymka kobiet, ale od wielu lat na Górę Świętej Anny przyjeżdżają w ten dzień całe rodziny, często trzy pokolenia. Wiele z nich także z małymi dziećmi.
- Kościół, jak mówi św. Paweł, jest żywym organizmem, który pulsuje życiem Bożym, trwa w nim nieustanna wymiana Bożych darów. Jedni od drugich mogą się wiele nauczyć. Duszpasterze od wiernych i wierni od duszpasterzy. Kobiety od mężczyzn i mężczyźni od kobiet. Świadczy o tym także synod zwołany przez papieża Franciszka pod hasłem: "Ku Kościołowi synodalnemu - komunia, uczestnictwo i misja". Papież pragnie, abyśmy nauczyli się rozmawiać ze sobą, abyśmy razem szukali dróg rozwiązywania trudnych problemów, jakie stoją przed nami, abyśmy wspólnie budowali Kościół otwierający się na działanie Ducha Świętego - mówił metropolita lubelski.
Dzień dzisiejszy (niedziela najbliższa wspomnieniu św. Anny) z inicjatywy papieża Franciszka obchodzony jest po raz drugi w Kościele jako Światowy Dzień Dziadków i Osób Starszych. - Od początku pontyfikatu podkreśla on rolę osób starszych, wielkie znaczenie babć i dziadków w przekazywaniu wiary i najcenniejszych wartości młodemu pokoleniu. Wiemy, że w życiu papieża odegrała szczególną rolę jego babcia Rosa. Z rozrzewnieniem wspomina on rady, jakie mu dawała, mówi o tym w różnych wywiadach. W swoim brewiarzu do dziś nosi kartkę z krótkim testamentem swojej babci. Pisze ona w nim: "Pragnę, aby moje wnuki, którym oddałam to, co miałam najlepsze, miały życie długie i szczęśliwe. Ale jeśli pewnego dnia ból, choroba albo strata ukochanej osoby pogrążą je w rozpaczy, niech pamiętają, że jedno westchnienie w kierunku tabernakulum, gdzie znajduje się największy i najdostojniejszy Męczennik, jedno spojrzenie na Maryję u stóp krzyża mogą sprawić, że spłynie na nich kropla balsamu kojącego rany najgłębsze i najbardziej bolesne" - przytaczał relacje papieża abp Budzik. Jego kazanie wierni przyjęli oklaskami.
Pod koniec Mszy św. biskup opolski Andrzej Czaja gorąco zaprosił pielgrzymów na dalsze uroczystości związane z obchodami jubileuszu diecezji, zwłaszcza na odpust św. Jacka w Kamieniu Śl. (14 sierpnia) - będzie to specjalna okazja do wyrażenia wdzięczności abp. Alfonsowi Nossolowi, który 8 sierpnia będzie obchodził 90. rocznicę urodzin.
Abp Stanisław Budzik głosi kazanie na Górze Świętej Anny. Andrzej Kerner /Foto Gość