Szoł roz baran bez pole, Dyć... napadły go mole. Obsiadły całego, boroka, a żarły aż do cimoka...
Tak intrygująco i dramatycznie zaczyna się pierwszy z wierszyków. Jak skończyła się ta historia, można poczytać w książce pt. „Bojki fojermana” Stanisława Neblika. To zbiór 28 wierszowanych bajek napisanych po śląsku. „Dlo wos som te bojki, starziki a wnuki, jednym dlo uciechy, inkszym dlo nauki” – pisze we wstępie autor. „Bojki te majom namowiać dziecka do czytanio po ślonsku, ale tyż jejich starzików a ôjcow, coby czytali a bojali tym myńszym dzieckom w tym naszym piyknym jynzyku ślonskim” – dodaje. I trzeba powiedzieć, że czytanie kolejnych rymowanek rzeczywiście wywołuje uśmiech na twarzy i wprawia w pogodny nastrój. Jest tam o małym zajączku, o mrowcu i gliździe, o gynsim pympku, o małym szmaterloczku, o szczyrku, o cugu i szifie, o drachu (czyli latawcu), o papiórku, żyrafie, o rzyce, sowie, wiewiórce i ptoszku... Opisane z humorem sytuacje uczą, pokazują świat, bawią. Przekazują wartości ponadczasowe, choć podane są w sposób niezwykle lekki. To książka idealna np. na wakacyjne wieczory u dziadków, inspirująca do wymyślania kolejnych, własnych rymowanek.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.