- Nigdy nie mówcie sobie, że jest za późno. Nigdy nie jest za późno do bycia wybranym, do bycia szczęśliwym - zapewniał ks. Łukasz Knosala.
W Opolu zainicjowane zostały comiesięczne spotkania dla katolickich singli. To czas adoracji, Eucharystii sprawowanej o dobrych mężów, dobre żony i rozmów przy herbacie. W pierwszym spotkaniu uczestniczyło około 50 osób.
- Kościół jest po to, by dawać przestrzeń. Skoro single szukają przyszłego współmałżonka w różnych środowiskach i aplikacjach, to dlaczego nie mogliby mieć takiej możliwości również w Kościele. Wybraliśmy termin pierwszych piątków miesiąca, bo tego dnia wielu wierzących jest na Eucharystii - mówi ks. Łukasz Knosala.
- Źródłem szczęścia człowieka jest być wybranym, znaczyć. Zadajemy sobie pytania: czy moje imię coś dla ciebie znaczy, czy moja historia coś dla ciebie znaczy? Jakie mi dasz imię: kolegi, koleżanki; przyjaciela, przyjaciółki; chłopaka, dziewczyny; w końcu męża, żony? Znaczyć dla kogoś - to daje szczęście - podkreślał w homilii duszpasterz. - Chrońcie w sobie nadzieję, że jest ktoś, kogo pokochacie, kto was pokocha - mówił.
Opolskie Msze św. o dobrego męża i dobrą żonę to w pełni oddolna inicjatywa kilkorga singli.
- Byłam na Mszy św. o dobrego męża w sanktuarium św. Józefa w Kaliszu. Poczułam tam, że coś takiego moglibyśmy zrobić również w Opolu. Poszukuję w życiu miłości, zależy mi na tym, by założyć rodzinę budowaną na Bożym fundamencie. Nie jest łatwo znaleźć odpowiednią osobę, dla której ważne są wartości katolickie, czytanie Pisma Świętego, zachowanie przedmałżeńskiej czystości - mówi Agnieszka Huć.
Ela Borbulak, uczestnicząc w częstochowskiej grupie Niespokojni Nadzieją, działającej przy Bractwie Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, została zainspirowana, by w swoim mieście spróbować stworzyć inicjatywę dla katolickich singli. Od inspiracji do pierwszej modlitwy upłynęło pół roku, a ten czas nazywa swoistą pielgrzymką, w której odbyła wiele rozmów z różnymi duszpasterzami.
- Bardzo ciężko jest znaleźć osobę żyjącą wiarą. Do tego współcześnie coraz więcej osób jest tak pochłoniętych pracą, że na budowanie relacji i zakładanie rodziny nie ma czasu. A ja chcę, żeby w moim życiu było coś więcej niż praca. Do pracy nie można się przecież przytulić - mówi Ela.
Msze św. o dobrego męża i dobrą żonę odprawiane są w kaplicy duszpasterstwa akademickiego Resurrexit (pod kościołem seminaryjnym), ale - co warto podkreślić - nie jest to inicjatywa studencka ani inicjatywa tylko dla studentów. - Czy ktoś ma 18 lat, czy ma 45 lat jest zaproszony. Kto wie, czy zrodzą się tu jakieś małżeństwa, ale przecież mogą się zrodzić również przyjaźnie i koleżeństwa. Stawiamy na budowanie relacji - zapewnia Agnieszka. - Nim przyjdzie miłość, trzeba zacząć od budowania na Bożym fundamencie wzajemnego zaufania, przyjaźni - mówi Ela.
Kolejne spotkania singli zaplanowane są w piątki 4 listopada i 2 grudnia. Rozpoczęcie o 18.30. Najpierw adoracja, następnie Msza św., a potem okazja do spotkania.