Różaniec w Dzień Zaduszny na cmentarzu wojennym żołnierzy radzieckich w Kędzierzynie-Koźlu.
Dobrze, że tu jesteśmy, i że w dniu, kiedy wspominamy wszystkich wiernych zmarłych, modlitwą ogarniamy także tych, którzy na tym cmentarzu, nieco zapomnianym, spoczywają. Prośmy z wiarą o radość życia wiecznego dla nich - powiedział ks. Michał Banaś, wikariusz parafii Ducha Świętego i NMP Matki Kościoła w Kędzierzynie-Koźlu, podczas modlitwy różańcowej, którą dzisiaj odmówiono na cmentarzu wojennym w Kędzierzynie-Koźlu.
Na cmentarzu założonym w latach 1952-1956, dziś mieszczącym się niemal w centrum miasta przy ul. Jana Pawła II, w 324 mogiłach zbiorowych i w 124 grobach pojedynczych spoczywają szczątki 18 186 żołnierzy radzieckich oraz 192 jeńców wojennych o nieustalonej narodowości. Pochowano tu żołnierzy Armii Czerwonej, którzy polegli w 1945 r. na terenie Śląska Opolskiego. Większość z nich jest nieznana i spoczywa w bezimiennych mogiłach. Na nielicznych grobach są tabliczki epitafijne, poświęcone tu pochowanym (sporo z nich pochodziło z Ukrainy).
Kędzierzyńska parafia Ducha Świętego - z inicjatywy jej proboszcza ks. prał. Edwarda Bogaczewicza - organizuje tu modlitwę w Dzień Zaduszny od ponad 20 lat.
W tym roku uczestniczyło w niej ponad 100 osób. Zdaje się, że nieco więcej niż rok temu. Podczas modlitwy nie padły żadne odniesienia o charakterze politycznym (nie padły nawet słowa "Rosja", "Armia Czerwona" czy "Ukraina"). Podczas pięciu stacji przed odmawianiem poszczególnych tajemnic Różańca ks. Banaś podawał intencje modlitwy za kolejne grupy zmarłych: duchownych, rodziców, krewnych i znajomych, ofiary wojen, terroryzmu i nienawiści oraz za spoczywających na wszystkich cmentarzach świata. Wierni stawiali pojedyncze, zapalone znicze na dużych, zbiorowych mogiłach żołnierskich.