- Doświadczenie, że Jezus żyje i chce, abyśmy też żyli, pomaga nam wstać i wyjść ze swojej strefy komfortu. Jezus żyje, a więc wstań! - mówił ks. Piotr Kłonowski.
W sobotnie przedpołudnie w auli seminaryjnej w Opolu rozpoczęła się Ławka ŚDM. To dwudniowe spotkanie, które przez ekipę duszpasterstwa Ławka organizowane jest z okazji XXXVII Światowego Dnia Młodzieży, przebiega pod hasłem "Ku górze". Bierze w nim udział ponad 130 młodych.
Przygotowaniem do tego wspólnego świętowania były spotkania pn. ŚDM Intro, które odbyły się w ubiegłym tygodniu w niektórych parafiach i dekanatach.
- Duszpasterstwo przekazało nam gotowe materiały, dzięki którym z łatwością mogliśmy zorganizować kilkugodzinne spotkanie. Nie trzeba było się wysilać, wystarczyło dobrze wczytać się w te wszystkie treści, które zostały przygotowane z myślą o ŚDM Intro - podkreśla ks. Jan Pander, wikary z parafii św. Jana Chrzciciela w Ozimku.
- Najpierw spotkaliśmy się w salce, gdzie mieliśmy wprowadzenie do temu, konferencję i pracę w grupach. W grupach młodzi rozmawiali m.in. o tym, jakie widzą wokół siebie potrzeby i przestrzenie, w których mogą się zaangażować, i o tym, w jaki sposób to zaangażowanie mogą realizować. Nie zabrakło też trudniejszych tematów, młodzi zastanawiali się nad tym, co ich blokuje w działaniu, co ich hamuje w podjęciu zaangażowania. Okazuje się, że jedną z przeszkód jest to, że się czują przeładowani obowiązkami szkolnymi, dodatkowymi zajęciami, przygotowaniem do matury. Z każdej strony odczuwają presję - zauważa ks. Pander.
- Później poszliśmy to wszystko przemodlić. Na adorację zabraliśmy ze sobą te wszystkie notatki, które powstały na pracy w grupach. Wszystkie zapisane lęki i problemy oddawaliśmy Panu Jezusowi, aby mieć siły, by podjąć zaangażowanie - opowiada ks. Pander.
ŚDM Intro było wprowadzeniem w temat tegorocznej Ławki ŚDM. - Chcemy pokazać młodym ludziom Matkę Bożą, która po Zwiastowaniu wstaje i idzie z pośpiechem ku górze. Wierzymy, że postawa Matki Bożej będzie dla młodzieży inspirująca do tego, by też wstali i poszli z dobrym pośpiechem do tych, którzy potrzebują spotkania, do tych, z którymi oni sami potrzebują spotkania, i do tych, którzy potrzebują jakiejś pomocy - mówi ks. Łukasz Knieć, diecezjalny duszpasterz młodzieży.
Uczestników spotkania przywitali Maja i Krzyś. Następnie ks. Knieć opowiedział o zbliżających się Światowych Dniach Młodzieży w Lizbonie, a ks. Piotr Kłonowski wygłosił konferencje, która była wprowadzeniem do pogaduszek, czyli rozmów w grupach na ważne tematy.
- Ta konferencja jest wyjściem do was i pokazaniem, że mocno wierzę w to, że Jezus żyje. Mocno wierzę, że Jego życie jest zaproszeniem dla nas, że w Jego życiu możemy się odnaleźć i każdego dnia przeżywać poranek Zmartwychwstania, szczególnie w tych momentach, gdy nie chce nam się wstać z łóżka - mówił ks. Kłonowski.
- Z łatwością przychodzi nam to, by usiąść czy się położyć, a z trudnością przychodzi nam to, by wstać i się ruszyć. Wstanie oznacza zmianę miejsca, w którym teraz jestem, czyli miejsca, do którego się przyzwyczaiłem, w którym jest mi dobrze i wygodnie - zauważył duszpasterz.
Ks. Piotr Kłonowski. Anna Kwaśnicka /Foto Gość- Dzisiaj wpatrujemy się w Maryję, która wstała i poszła ku górze. Mocno wierzę w to, że gdy przyjmiemy Maryję i będziemy Ją przyjmować codziennie, to codziennie będziemy przeżywać poranek Zmartwychwstania, który będzie nas prowadził do takich spotkań, do takich przestrzeni, których nie doświadczylibyśmy siedząc w ciepłym i wygodnym miejscu - mówił.
Duszpasterz przypominał, że papież Franciszek o początku pontyfikatu woła, by ubrać buty, zejść z kanapy, wyjść, zrobić coś. - Nie zgadzaj się na to, aby życie biegło obok ciebie - zachęcał ks. Kłonowski.
W południe rozpoczęła się Msza św. W dalszej części Ławki ŚDM planowane jest m.in. spotkanie z gościem, koncert, wieczorne czuwanie, a także nocna adoracja. - Uczestników Ławki poprosimy o adorowanie Pana Jezusa nocą. Myślę, że ta modlitwa młodych ludzi przed zakończeniem Złotego Jubileuszu Diecezji Opolskiej ma bardzo ważny wymiar. Następny jubileusz - za 50 lat - będzie zależał właśnie od tych młodych ludzi - mówi ks. Łukasz Knieć.