- Pan Jezus już raz narodził się w stajni. Pozwól Mu, aby w tym roku narodził się w czystym sercu - zachęcał ks. Marcin Patycki podczas skupienia Dzieci Maryi.
W sobotę 17 grudnia odbył się w Opolu doroczny adwentowy dzień skupienia Dzieci Maryi. Spotkanie rozpoczęło się w kościele seminaryjno-akademickim "rozśpiewaniem", które poprowadziła wspólnota marianek z parafii św. Józefa w Opolu-Szczepanowicach.
- Niedawno jedna z pań na rekolekcjach dla młodzieży powiedziała coś, co mnie bardzo dotknęło. Przypomniała, że zbliżające się Boże Narodzenie oznacza, iż to Pan Jezus będzie miał urodziny. Powiedzcie zatem swoim rodzicom: "Tato, mamo, nie chcę prezentów. Zróbmy wspólny prezent dla Pana Jezusa, na przykład chodźmy razem na godzinę adoracji Najświętszego Sakramentu" - mówił ks. Łukasz Szuster, diecezjalny duszpasterz Dzieci Maryi. - Dzisiejszym prezentem dla Pana Jezusa jest nasza obecność na dniu skupienia, nasze otwarte serca na to, co będzie się działo na liturgii - podkreślał.
Mszy św. przewodniczył ks. Patycki, notariusz Kurii Diecezjalnej w Opolu.
Mszy św. przewodniczył ks. Marcin Patycki. Anna Kwaśnicka /Foto Gość- Wyczekując z niecierpliwością świąt Bożego Narodzenia, biegamy, aby wszystko było gotowe na czas. W pewnym sensie dobrze, że tak jest, bo to może świadczyć o tym, że zależy nam, aby ten dzień był wyjątkowy. Z drugiej strony nie możemy zapomnieć o Tym, który będzie obchodzić swoje urodziny - o Jezusie Chrystusie - mówił w homilii ks. Patycki.
Sięgając do liturgii słowa, duszpasterz mówił o kilku ważnych wskazówkach, które Pan Bóg nam daje. - Powinniśmy docenić rzeczy małe. Często nie dostrzegamy wielu drobnych rzeczy, które przytrafiają nam się na co dzień. Przeważnie liczymy na coś wielkiego, jak wygrana w "totka", a okazuje się, że Pan Bóg umiłował rzeczy z pozoru mało znaczące, które w Jego oczach mają wielki sens i stanowią dla Niego sposób komunikacji rzeczy naprawdę wielkich - wskazywał duszpasterz.
Podpowiadał, że Pan Bóg ceni na przykład dobre słowo do rodziców, do rodzeństwa, uśmiech do rówieśników, pomocną dłoń względem starszych.
Drugą wskazówką są zaufanie i głęboka wiara. - Najważniejsze jest nie to, co my potrafimy zrobić własnymi siłami, ale to, na co pozwolimy Panu Bogu. Ważne jest, abyśmy nie przeszkadzali Jezusowi w prowadzeniu nas do świętości - mówił ks. Patycki.
Wraz z ks. Patyckim przy ołtarzu stanęli ks. Szuster oraz ks. Tomasz Łuczkowski i ks. Paweł Korsan, którzy są opiekunami wspólnot mariańskich w swoich parafiach.
Po Eucharystii wszyscy przeszli do auli seminaryjnej, gdzie był czas na śpiewanie kolęd, przełamanie opłatkiem i rozmowy przy ciepłej herbacie. Ksiądz Szuster życzył wszystkim wspólnotom Dzieci Maryi błogosławieństwa Bożego, pokoju i zdrowia. Zapewnił, że co wieczór modli się za wspólnoty, które uczestniczyły w tegorocznej diecezjalnej pielgrzymce na Górę św. Anny, i za animatorki, które jesienią wzięły udział w pierwszych spotkaniach rejonowych.
Spotkanie opłatkowe w auli seminaryjnej. Anna Kwaśnicka /Foto GośćTym razem nie odbyło się jasełkowe przedstawienie, które jest tradycyjnym momentem adwentowych spotkań Dzieci Maryi. Dziewczynki, które przygotowywały występ, niestety zachorowały.