Grzeczny, tolerancyjny…
Dochodzimy do pytania, na ile można liczyć na człowieka układnego, zgodliwego, spokojnego, na ile można mu ufać. Nie żeby kwestionować te i podobne cechy charakteru bliźnich, ale żeby opis zachowań ubogacić. W katalogu cech ludzkich postaw sięgamy po określenie „spolegliwy”. Wydaje się, że to raczej rzadko używane określenie. Czyżby to miało znaczyć, że jest to rzadko spotykana postawa i cecha? Słownik tak ją definiuje: spolegliwy to ktoś godny zaufania, na którym można polegać. Czy tacy ludzie rzeczywiście są rzadkością w otoczeniu? Wolno przypuszczać, że częściej ich spotykamy, niż się wydaje. Tyle że spolegliwość możemy dostrzec i zweryfikować dopiero w sytuacji jakiegoś napięcia, niedowierzania, trudności. Wtedy gdy czyjaś postawa okazuje się wiernością prawdzie i zobowiązaniom. Bywa inaczej – możemy zawieść się na człowieku, któremu pozornie można ufać. A to zawsze jest bolesne. Patrząc na świat, obserwując różne sytuacje, należałoby jednak ocenić, że ludzie spolegliwi stanowią jeśli nie większość, to przynajmniej znaczącą część społeczeństwa. Tyle tylko, że nie mieliśmy sposobności, by się o tym przekonać. Zatem? Zamiast zastanawiać się nad innymi, samemu trzeba stać się spolegliwym. •
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.