Nieprzypadkowo relikwie bł. Carlo Acutisa wprowadzono do kościoła NSPJ w Raciborzu w trzecią rocznicę utworzenia kaplicy Wieczystej Adoracji.
Powód do świętowania w parafii NSPJ w Raciborzu 19 marca był właściwie potrójny: uroczystość św. Józefa, Oblubieńca NMP, trzecia rocznica utworzenia kaplicy Wieczystej Adoracji oraz wprowadzenie relikwii bł. Carlo Acutisa.
- Ten nastolatek był wielkim apostołem Eucharystii, sam nazywał ją „autostradą do nieba”. Kiedy ustanawialiśmy kaplicę Wieczystej Adoracji, mieliśmy tu jego wystawę o cudach eucharystycznych, dlatego jego relikwie wprowadzamy właśnie dzisiaj. Mam nadzieję, że będzie patronował tu zwłaszcza młodym, że będzie ich mobilizował do uczestnictwa w Eucharystii, do adoracji Najświętszego Sakramentu - mówił podczas Mszy św. proboszcz ks. Adam Rogalski. Dodał, nawiązując do św. Józefa, będącego m.in. patronem dobrej śmierci, że bł. Carlo Acutis, choć miał wówczas zaledwie 15 lat, był na śmierć przygotowany i spełnił to, co w życiu najważniejsze - doszedł do świętości.
Wprowadzenie relikwii to tylko część wydarzeń związanych z nowym błogosławionym. W środę 20 marca wieczorem w kaplicy pod kościołem został wyświetlony film o bł. Carlo Acutisie. W czwartek i piątek 21 i 22 marca o 18.00 rozpocznie się Msza św. z konferencją o jego duchowości.
Relikwie wniósł imiennik błogosławionego - Karol Jasita z Raciborza. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość- Obejrzymy film o nim, ale też zatrzymamy się nad duchowymi wymiarami jego życia. W czwartek i piątek podczas Mszy św. i Drogi Krzyżowej skupimy się na kilku jego myślach: „Wszyscy rodzą się jako oryginały, ale wielu umiera jako kserokopie”, na radosnym chrześcijaństwie i postaci Matki Bożej Uśmiechniętej, którą pokazywał - zapowiada ks. Rogalski.
Podczas wtorkowej Eucharystii podsumowano też trzy lata całodobowej adoracji Najświętszego Sakramentu.
- To już 1095 dni adoracji. Ok. 350 osób zapisało się na konkretne godziny, więc każdy spędził przed Najświętszym Sakramentem ok. 150 godzin. Jest też grono takich, którzy ze względu np. na zmianową pracę się nie mogli się zadeklarować, ale też są do dyspozycji. A wiele osób po prostu przychodzi bez zapisywania. Myślę, że to miejsce było bardzo potrzebne, zresztą w samym jego powstawaniu, urządzeniu w niełatwym czasie pandemii widać było palec Boży. Służy ono nie tylko parafii, wiele osób przyjeżdża spoza niej. Widać, że ludzie ciągle przychodzą i w tym upatruję nadzieję dla Kościoła, mimo kryzysu, który dzisiaj przeżywa. Ta nieustanna modlitwa ma ogromne znaczenie. Nie spisujemy świadectw, ale w księdze zapisów jest też miejsce na intencje i każdego tygodnia pojawia się ich sporo - podsumowuje proboszcz, zachęcając kolejnych wiernych.
Carlo Acutis, urodzony w 1991 roku, to współczesny nam błogosławiony, który także poprzez internet mówił o wartości Eucharystii. Karina Grytz-Jurkowska /Foto GośćTakże osoby zaangażowane od początku w adorację potwierdzają, że warto się zapisać (można zrobić to poprzez stronę internetową https://adoremustechriste.pl/raciborz). Są wśród nich młodzi i emeryci, rodzice, nawet z dziećmi, pracujący, często osoby z daleka.
- Dla mnie od młodości adoracja Najświętszego Sakramentu była bardzo bliska sercu, jeszcze za ks. S. Pieczki przychodziłam na dzienną adorację w kościele przy rynku. To przemienia nasze serca, życie, można wiele rzeczy wymodlić. Najwięcej osób jest wieczorem, ale jestem pełna podziwu dla osób, które wstają i przychodzą tu w środku nocy - mówi Janina, jedna z odpowiedzialnych za organizację zapisów.
Bronisław Niewiadomski przychodzi na adorację w sobotnią noc. - Przynoszę ze sobą różne intencje, zwykle dotyczące innych ludzi. I nawet nie wiem, kiedy mija ta godzina. To dla mnie cenny czas - przyznaje.
Plan na kolejne dni ma przybliżyć postać bł. Carlo Acutisa. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość