Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.
Ilość danych utworzonych na całym świecie tylko w 2023 roku to aż 120 zettabajtów. - Ile to jest? Gdybyśmy te dane zapisali na dyskach twardych o pojemności 1 terabajta i z tych dysków twardych ułożyli wieżę, to miałaby 13-krotną wysokość Mount Everestu - obrazuje Filip Dębowski z Fundacji Instytutu Cyfrowego Obywatelstwa, autor podcastu "Dobry Przodek".
- Gdybyśmy chcieli te dane przesłać standardowym łączem internetowym, to zajęłoby to cztery razy więcej czasu niż wiek całego naszego Wszechświata. Dlatego mogę zaryzykować stwierdzenie, że dzisiejszy świat tworzy nadmiar danych i jesteśmy zewsząd torpedowani różnymi informacjami - podkreśla. Zachęca do technorealizmu i krytycznego myślenia, a także do nie zatracania się w świecie cyfrowym. - Dlaczego tak się dzieje, że wieczorem na 5 minut odpalam TikToka, a po 40 minutach łapię się na tym, że oglądam memy? - pyta i podpowiada, jak nie dać się złapać w sieć oraz jak się rozwijać w czasach hejtu i mediów społecznościowych, które wyspecjalizowały się w tym, by monetyzować naszą uwagę i nasz czas.
- Hejt w Polsce zabija. W 2023 r. ponad połowa interwencji Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę była spowodowana tym, że osoba nieletnia chciała popełnić samobójstwo z powodu hejtu. Najmłodsza osoba, która zadzwoniła, że chce się zabić, miała 10 lat. Zapamiętajcie, że sprawca przemocy w internecie jest zbiorowy. Oznacza to, że jeśli podziwiam kogoś, kto kogoś krzywdzi, daję mu lajka, udostępniam dalej albo komentuję: "hehe, ale beka", to jestem też współodpowiedzialny za tę przemoc, dokładam do niej małą cegiełkę - tłumaczy Filip Dębowski.
Zachęca do wprowadzania edukacji cyfrowej w szkołach oraz do dbania o higienę cyfrową, czyli do odzyskania władzy nad swoim planem dnia, do nie korzystania z urządzeń ekranowych przed snem czy z internetu przy posiłku, do odkładania smarfona w domu, wyłączenia powiadomień z mediów społecznościowych, szukania zainteresowań poza siecią.
- Media społecznościowe wpływają na działanie naszego mózgu. Pod kątem biochemii naszego mózgu na ikonkę serduszka, na lajka reagujemy tak samo, jak człowiek pierwotny reagował, kiedy nagle po dwóch tygodniach głodu zobaczył w lesie soczyste jagody. Mówię o zastrzykach dopaminy, które dawniej zdarzały się bardzo rzadko, a teraz zdarzają się co chwilę. Dlatego zaryzykuję stwierdzenie, że wszyscy "ćpamy" dopaminę. Nasz mózg pływa w tym hormonie nagrody. Warto pamiętać, że media społecznościowe zapewniają nam rozrywkę, komunikację, relacje, ale w zbyt dużej ilości wciągają nasz mózg w dopaminowy korkociąg - wyjaśnia.
Filip Dębowski był jednym z gości Festiwalu Kariery 2024, który w środę 24 kwietnia odbył się w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym w Opolu. Swoją ofertę zaprezentowały m.in. uczelnie wyższe, szkoły, przedsiębiorcy, a także Wojska Obrony Terytorialnej, Policja czy ratownicy medyczni.
Ponadto odbyły się debaty i wykłady. Rozmawiano o nowych technologiach i ich bezpieczeństwie, o zawodowych horyzontach humanisty w czasach, kiedy w coraz więcej przestrzeni wchodzą nowe technologie, a także o zawodach medycznych zza kulis.
Festiwal Kariery to wydarzenie zorganizowane przez Wojewódzki Urząd Pracy z myślą zarówno o młodych ludziach stojących przed wyborem ścieżki zawodowej, jak i o dorosłych, którzy myślą o rozwoju zawodowym i poszerzeniu kwalifikacji.
- Jaki jest nasz opolski rynek pracy? Przede wszystkim stabilny, bo praca jest dla wszystkich, którzy chcą pracować. Wszyscy, którzy chcą się rozwijać, na pewno znajdą ofertę dla siebie. Ale oprócz tego, że nasz rynek pracy jest stabilny, w pewnym sensie jest również zmienny, ponieważ zmiany cywilizacyjne i technologie, które nas otaczają, są wszechobecne. W pracy coraz częściej jesteśmy "smart", coraz częściej posiłkujemy się nie tylko komputerem, ale wieloma dokonaniami współczesnej technologii - mówi Maciej Kalski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu.
Wskazuje na kompetencje, jakie oczekiwane są na rynku pracy. To m.in. kompetencje społeczne, związane z nawiązywaniem relacji, z komunikacją, kompetencje technologiczne, ale też asertywność, umiejętność adaptacji i odporność na stres. Ta ostatnia cecha jest szczególnie istotna w dobie szybkiego tempa życia i niespokojnej sytuacji w świecie.
- Cieszę się, że przedsiębiorcy coraz częściej doceniają swoich pracowników, inwestując w ich rozwój osobisty i kwalifikacje, korzystając z Krajowego Funduszu Szkoleniowego czy projektów finansowanych ze środków europejskich w zakresie kształcenia ustawicznego - mówi M. Kalski. - Warto łączyć pracę z pasją, bo w ten sposób jesteśmy szczęśliwi - mówi.
Gościem specjalnym wydarzenia był Krzysztof Skiba, który wygłosił wykład motywacyjny. Zachęcał do walki o swoje marzenia.