XII Jarmark Cysterski w Jemielnicy i jego liczne atrakcje.
Zanim główną ulicą Jemielnicy, tj. Wiejską, ruszył grający na dudach szkockich dudziarz wrocławskiego zespołu folku średniowiecznego Roderyk i poprowadził długi korowód aż na scenę XII Jarmarku Cysterskiego, wzdłuż ulicy rozstawiało się od rana kilkadziesiąt stoisk z atrakcjami i wyrobami najróżniejszego rodzaju. Było tych atrakcji 5352 i wszystkie dokładnie policzyłem, lecz tu wyliczę tylko niewielką ich część.
Były to: miseczki, talerze i kubki oraz filiżanki w stylu ceramiki bolesławieckiej, wyroby ceramiki artystycznej różnych twórców i rzemieślników, miody z kilku pasiek (wśród nich także rzadki ostatnio – spadziowy iglasty), sery dojrzewające i dojrzałe, chałwy, baklawy, cukierki i ciasteczka odpustowe w dawnym stylu, kołocze śląskie i lody włoskie oraz włoska kawa espresso i cappuccino, oscypki z Podhala, dziergane z wełny zwierzątka (misie, Kubusie Puchatki i Prosiaczki oraz zajączki), stoiska pełne przypraw orientalnych i okcydentalnych, przetwory domowe najwymyślniejszych rodzajów, piwo z jemielnickiego browaru Weldersa (wśród nich – cysterskie w cenie 10 zł za kufel lanego), miody pitne, zioła na dolegliwości wszelkiej maści i na to, by piękniejszym być, malarstwo na deskach, biżuteria, drewniane naczynia domowe, pachnące mydła i świece w kształcie bukietów róż, stroiki, wyroby witrażowe, wianki na panieński wieczór, sadzonki roślin ozdobnych i wyroby z wikliny, a do tego raczej standardowe budy odpustowe z balonami, obrazami, piszczałkami i flecikami Pana, figurkami, pluszakami, a nawet z ubiorami i ozdobami w stylu indiańskim. Nie licząc stoisk oferujących potrawy z grilla. I jeszcze ogród średniowiecznych rzemiosł (czerpanie papieru, pisanie gęsim piórem, garncarstwo, skórnictwo, tworzenie średniowiecznej biżuterii, zawieszek, bransolet, wyplatanie sznurów ozdobnych) i sztuk rycerskich.
– Nie wytrzymałbym dzisiaj w tej zbroi, gdyby nie to, że cały mój ubiór zrobiony jest z naturalnych materiałów ręcznie robionych. W syntetycznych rozpłynąłbym się w tym gorącu – powiedział nam rycerz Opolskiego Bractwa Rycerskiego, wzbudzający zainteresowanie młodszych i starszych gości Jarmarku Cysterskiego.
Parada średniowieczna rozpoczynająca XII Jarmark Cysterski w JemielnicyKiedy więc grający klasyczną szkocką melodię ludową „Scotland the Brave” dudziarz doprowadził paradę - z budzącym westchnienia zachwytu połykaczem ognia i niemniej uroczą damą dworu idącymi na szczudłach – do sceny, wiadomo było, że Jarmark Cysterski naprawdę się zaczął.
– Ten rok 2024 jest rokiem szczególnym. Również dla naszej społeczności. Jesteśmy rok przed wielkim jubileuszem 800-lecia istnienia Jemielnicy. Dzisiaj również jest szczególna data. Pamiętam 1 maja 2004 roku, kiedy odkryliśmy na nowo swoją obecność w Europie. Jesteśmy oczywiście członkami tej wielkiej instytucji Unii Europejskiej, ale Jemielnica jest także przykładem, że jako społeczność od wielu wieków jesteśmy obecni w Europie. A znakiem tej obecności jest wielowiekowa obecność u nas cystersów, którzy włożyli wielki wkład w cywilizacyjne budowanie Europy. My dzisiaj możemy czerpać z ich dziedzictwa. Oni tu przyszli, tworzyli i budowali naszą miejscowość – powiedział, otwierając oficjalnie jarmark, wójt Jemielnicy Marcin Wycisło, który dotarł do sceny konno.