- Kiedy patrzymy, z jaką łatwością przychodzi światu bluźnierczo sięgać po symbole i skojarzenia religijne - jak przy otwarciu Igrzysk Olimpijskich w Paryżu - wasze świadectwo życia i wartości ma szczególne znaczenie - mówił bp Waldemar Musioł podczas odpustu na Górze Świętej Anny.
Dzisiaj (28 lipca) w sanktuarium św. Anny odbyły się główne uroczystości czterodniowego odpustu ku czci babci Jezusa w jej sanktuarium na Górze Świętej Anny. Tylko w ten jeden dzień łaskami słynąca, licząca ponad 500 lat, figurka św. Anny Samotrzeciej opuszcza ołtarz w bazylice i na ramionach wiernych niesiona jest do groty lurdzkiej, gdzie odprawiana jest Msza św. To jest ważny moment dla tysięcy wiernych, którzy do św. Anny od pokoleń przychodzą i przyjeżdżają, by ją prosić o opiekę. Stojąca na ozdobnym tronie figurka św. Anny Samotrzeciej (św. Anna z córką Maryją i wnukiem Jezusem na rękach) najpierw zostaje ściągnięta ze szczytu barokowego ołtarza i stoi w bazylice - w ciszy, bez jakiejkolwiek muzyki czy odmawianych głośno modlitw. Bazylika wypełniona jest tylko ludźmi, którzy w skrytości serca powierzają patronce śląskiej ziemi swoje sprawy.
Kiedy nadchodzi wyczekiwany moment i tron z figurką św. Anny na ramionach kobiet przekracza próg bazyliki, wielka orkiestra dęta pod dyrekcją br. Krzysztofa Dziedzica zaczyna grać. I to jak! Takiej potęgi kilkunastu połączonych orkiestr dętych nie da się usłyszeć nie tylko w diecezji opolskiej, ale i znacznie szerzej. Procesja wprowadzająca figurkę św. Anny Samotrzeciej do groty lurdzkiej dla wielu jest wręcz chwilą uniesienia, nieporównywalną z innymi. Dziś wyraża się to najczęściej przez uwiecznianie tej chwili w aparatach smartfonów i dzielenie się nią w mediach społecznościowych.
- Ludu śląskiej ziemi, słuchaj napomnień ojca i nie odrzucaj nauki swej matki, lecz wyryj je głęboko w swoim sercu na zawsze. Mam nadzieję, że w naszych sercach wyryte są prawdy naszych praojców. Każdy z was dokłada dzisiaj swoją cegiełkę wiary tutaj, by następne pokolenia mogły z tego czerpać - witał ok. 10 tys. pątników zebranych w grocie lurdzkiej i wokół niej. Mimo zapowiedzi deszczu - które się spełniły - na odpust św. Anny znów przybyli licznie, głównie z terenu metropolii górnośląskiej. Byli także pielgrzymi rowerowi z Mińska Mazowieckiego oraz druga tegoroczna tura pielgrzymów z Teksasu - potomków XIX-wiecznych emigrantów ze Śląska do Ameryki.
Mszy św. w grocie przewodniczył bp Musioł, koncelebrowało ją kilkunastu księży, wśród nich prowincjał franciszkanów prowincji św. Jadwigi Śląskiej - o. Alard Maliszewski.
- Jeżeli zbyt rzadko doświadczacie dzisiaj za to wszystko, co zrobiliście, gestów wdzięczności, przyjmijcie dzisiaj wypowiedziane przeze mnie w imieniu Kościoła słowo "dziękujemy". Przyjmijcie też, kochani, zapewnienie i prośbę, że mimo iż może się wydawać, że etap waszego życia, który jest rozdzielaniem chleba, już się zakończył, bo dzieci są już dorosłe, są już na swoim, bo wnuki sobie dobrze radzą, bo nie potrzebują naszego chleba, bo młode pokolenie i jego głody oraz sposoby ich zaspokajania nie są dla was dzisiaj zrozumiałe - w koszach waszego życia jest jeszcze wiele dobrych i nadających się do spożycia ułomków, okruchów, które cierpliwie zbieraliście, którym nie pozwólcie zginąć i które hojnie rozdzielajcie. Kochani dziadkowie, rodzice, osoby starsze, jesteście dzisiaj dla nas jak tabernakula wartości, których nie tylko trzeba strzec, wielbić je, adorować, ale którymi trzeba się karmić. Choćby okruchem, choćby resztką. Kiedy przyglądamy się dzisiaj, jaką strawą - bo trudno to nazwać chlebem - karmi dziś młode pokolenie duch tego świata, kiedy przyglądamy się, z jaką pogardą traktuje wartości chrześcijańskie i jak je ośmiesza, kiedy patrzymy, z jaką łatwością przychodzi mu bluźnierczo sięgać po symbole i skojarzenia religijne - jak tego mieliśmy dowód chociażby przedwczoraj przy otwarciu Igrzysk Olimpijskich w Paryżu - by promować swój ideał życia bez Boga i wbrew Jego prawu, kiedy przyglądamy się dzisiaj, jak skutecznie świat zabija w nas marzenie o wieczności, pokazując, że ważne jest tylko tu i teraz - to odnoszę wrażenie, że te wasze ułomki, okruchy nabierają szczególnego znaczenia i wartości. Że Bóg właśnie tymi resztkami i ułomkami chce się dzisiaj posłużyć, żeby historia Jego miłości do człowieka była wciąż pisana. Bardzo was potrzebujemy, potrzebujemy waszego świadectwa wiary, potrzebujemy - zwłaszcza najmłodsi - waszej opieki, czułości, rozsądnego rozpieszczania, aby mogli się uczyć, co oznacza dobra bliskość, co oznaczają czułość i poświęcenie - mówił bp Musioł w homilii na temat Ewangelii o rozmnożeniu chleba (i zebrania dwunastu koszy ułomków).
Wielokrotnie podkreślał wartości, jakie niesie w sobie starsze pokolenie (dziś w Kościele po raz czwarty obchodzony jest Światowy Dzień Dziadków i Osób Starszych). Zachęcał także młodszych do tego, by okazywali wdzięczność i pamięć osobom starszym.
Odpust św. Anny na Górze Świętej Anny