- Dla nas wszystkich powstanie warszawskie to lekcja patriotyzmu, najwyższego poświęcenia i wzoru tego, jak należy dbać o Ojczyznę, a w potrzebie stanąć do walki o jej wolność i niepodległość - powiedziała Monika Jurek, wojewoda opolska.
Opolskie obchody 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego rozpoczęły się Mszą św. w intencji Ojczyzny, sprawowaną przez ks. Grzegorza Rencza w kościele Przemienienia Pańskiego w Opolu na osiedlu Armii Krajowej.
- Witam was wszystkich tutaj zgromadzonych, którym bliska sercu jest Ojczyzna, i w których sercach obecna wiara i świadomość, że w intencji Ojczyzny trzeba się modlić. Dlatego stajemy przed obliczem Boga Najwyższego i w 80. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego modlimy się na Eucharystii właśnie w intencji Ojczyzny, prosząc o jej pomyślność, o rozwój i o dobro dla wszystkich jej obywateli, jej mieszkańców - podkreślił ks. Rencz.
W Mszy św. uczestniczyli przedstawiciele władz i służb mundurowych, kombatanci, harcerze i mieszkańcy Opola, także z najmłodszego pokolenia.
Następnie o 17.00 rozpoczęły się uroczystości przy pomniku Pamięci Żołnierzy Armii Krajowej współorganizowane przez władze wojewódzkie, samorządowe i miejskie.
- Powstanie było największą bitwą stoczoną podczas II wojny światowej przez organizację podziemną z wojskami okupacyjnymi. Powstańcy walczyli w nim bowiem przeciwko regularnym formacjom niemieckim, bez ciężkiego uzbrojenia, dział, czołgów, samolotów. Ten zryw powstańczy sprzed 80 lat był najdonioślejszym dziełem Armii Krajowej i fenomenem w skali okupowanej Europy - powiedziała wojewoda opolska Monika Jurek. - Powstanie warszawskie pochłonęło bardzo dużą liczbę ofiar. Straty po stronie polskiej to 18 tysięcy zabitych, około 25 tysięcy rannych żołnierzy i blisko 200 tysięcy ofiar cywilnych. Dzisiaj w 80. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego oddajemy hołd bohaterom tamtych dni. Jestem pewna i głęboko przekonana, że dla kolejnych pokoleń Polaków powstanie warszawskie będzie symbolem męstwa i heroizmu w walce o niepodległość - podkreśliła wojewoda opolska.
- Ta rocznica jest doniosła i łączy nas w hołdzie powstańcom. Powstanie przemawia do nas bardzo, bo nie jest opowieścią, ale działaniem faktów i ludzi. Młodzi ludzie na przykład spod „Parasola” i innych oddziałów powstańczych są dziś w mocno podeszłym wieku. Są także nielicznym gronem i w pewnym sensie elitą kombatantów. To niestety ostatnia okrągła rocznica wybuchu powstania, w której mogą brać udział jego uczestnicy - zauważył Szymon Ogłaza, marszałek województwa opolskiego.
Przypomniał, że w Opolu żyje jeszcze dwoje powstańców: Helena Kamerska i Andrzej Witkowski, którzy rocznicę świętują w Warszawie, na centralnych uroczystościach.
- Każda rocznica powstania, a szczególnie udział wielu pokoleń w jej obchodach, jest najlepszą lekcją historii. Jednocześnie jest także szansą na zadumę i refleksję nad ludzkim postępowaniem, które na zbyt łatwo może przekroczyć granice kontrolowanego konfliktu i doprowadzić do bestialstwa, zbrodni i ludobójstwa. Wystarczy popatrzeć na dzisiejszą Ukrainę, strefę gazy czy wiele innych miejsc, gdzie ludzie cierpią w skutek wojen. Powinniśmy dołożyć wszystkich starań, aby przeciwdziałać eskalowaniu podziałów społecznych i konfliktów. Szanować siebie nawzajem i nie dodawać do dziedzictwa narodowego nowych, traumatycznych doświadczeń - podkreślił Szymon Ogłaza, marszałek województwa opolskiego.
Słowa nieobecnej Halina Kamerskiej przypomniał Maciej Wujec, wiceprezydent Opola. „Zabrali naszą młodość, nasze marzenia i wszystko. Walczyliśmy o wolność nie tylko dla siebie. Uważam, że było warto” - mówiła.
Medalem „Pro Patria”, odznaczeniem przyznawanym przez kierownika Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, na wniosek Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej uhonorowana została Zdzisława Niżankowska.