19 wystaw, 11 spotkań autorskich, warsztaty fotograficzne, film. Czternasty OFF potrwa do 6 grudnia.
Dzisiaj (13 września) w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Opolu rozpoczął się 14. Opolski Festiwal Fotografii. – Pada, więc jest tak, jak zawsze, kiedy w Opolu rozpoczyna się festiwal – powiedział na otwarcie Sławoj Dubiel, organizator imprezy. Oczywiście nie sam jest organizatorem – bo jest jeszcze dwóch innych, znanych opolskich fotografików i fotoreporterów – Michał Grocholski i Sławomir Mielnik, wszyscy trzej tworzą Fundację 2.8. OFF finansowany jest przez urząd miasta Opola i urząd marszałkowski. – Gdyby nie to wsparcie, to nie byłoby festiwalu, bo my nie mamy żadnych funduszy – przyznawał Michał Grocholski, dziękując za współpracę wielu opolskich instytucji kultury, w których wystawy i spotkania festiwalowe będą się odbywać.
– Rozpoczynamy jesień kulturalną. Dziękuję organizatorom za przygotowanie tak wspaniałego programu. Przed nami 2 miesiące wspaniałych wystaw pod bardzo intrygującym tematem o szukaniu niecodzienności w codzienności – powiedziała Magdalena Matyjaszek, naczelniczka Wydziału Kultury, Turystyki i Współpracy Zagranicznej UM Opola.
Podczas tegorocznego OFF będzie można zobaczyć 19 wystaw, uczestniczyć w 11 spotkaniach autorskich, warsztatach fotograficznych, zobaczyć film. Festiwal potrwa do 6 grudnia. W dzień inauguracji OFF otwarte zostały wystawy „Europejskie Opolskie” (na rynku), „Droga do nieba” Kacpra Nowaka (w MBP), Fujifilm Moment Street Photo Awards 2023, wystawę książek fotograficznych przygotowaną przez Waldemara Śliwczyńskiego (obydwie w Galerii Zamostek MBP) oraz wystawę zdjęć Agnieszki Sadowskiej pt. „Ujawnienie /Exposure” w Centralnym Muzeum Jeńców Wojennych. Ta ostatnia wystawa prezentuje reporterską dokumentację wydarzeń z granicy polsko-białoruskiej w Puszczy Białowieskiej zderzoną ze zdjęciami piękna puszczy.
– Mam nadzieję, że ta wystawa nie tyle Państwu się spodoba, co przybliży tę historię z polsko-białoruskiej granicy. Dla niektórych osób, które są związane z tymi historiami są to trudne i bolesne sprawy, z którymi muszą się borykać wiele miesięcy później, przechodząc wielotygodniowy i wielomiesięczny stres. Przyznaję, że dla mnie było to też bardzo trudne, ale uczestnicząc w tym, miałam poczucie, że wykonałam w miarę dobrze, najlepiej jak umiałam, swoje zadanie, będąc tam w pobliżu. Że byłam czujna, uważna i po prostu chciałam dokumentować to, co się dzieje ważnego w mojej okolicy – powiedziała Agnieszka Sadowska.
Program 14. OFF na następnej stronie.