- Przyszła znowu ta chwila w dziejach naszego narodu, kiedy bardzo trzeba nam Bożego wspomożenia. Bowiem zbyt wiele zepsuliśmy w relacjach między nami i ośmielam się powiedzieć, że sami tego nie naprawimy. Potrzeba bardzo Bożej pomocy, bo niestety podzieliliśmy się aż tak mocno, że bywa wrogo między nami - powiedział bp Andrzej Czaja w Święto Niepodległości.
W kościele franciszkanów w Opolu w 106. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości przed południem Eucharystii w intencji Ojczyzny przewodniczył bp Czaja. Wraz z nim przy ołtarzu stanęli ks. Waldemar Klinger, proboszcz parafii katedralnej, o. Lucjusz Wójtowicz, gwardian franciszkanów, ks. Tomasz Jałowy, kapelan harcerzy, oraz ks. Łukasz Żaba, ojciec duchowny w seminarium w Opolu.
- Jest naszym udziałem wiele dobrodziejstw. Cieszymy się wolnością, bezpieczeństwem, dobrobytem, pomyślnością, wielorakim rozwojem. Dziś to niewątpliwie taki dzień, w którym trzeba się tym rozradować, zauważyć to, ale też Bogu za to podziękować i to właśnie tu czynimy - powiedział w homilii biskup opolski.
Podkreślił, że powierzamy Panu Bogu nasze dziś i nieznaną przyszłość. - Nasza teraźniejszość w wielu sferach życia nas niepokoi. Niektóre rzeczy nas martwią, inne smucą. Po odzyskaniu niepodległości, po tym jak naszym udziałem stała się pełna wolność, jakbyśmy się nią nieco zachłysnęli i zapomnieli o tym, że trzeba o tę wolność dbać. Zbytnio - mówię to z coraz większym przekonaniem - zajęliśmy się podniesieniem zwłaszcza materialnego standardu życia. I to się nam udało, ale jakbyśmy wręcz nie zauważyli przesadnego zainwestowania w to, co materialne, doczesne, co pociągnęło za sobą duży poziom zaniedbania ducha. Wielokroć mamy dziś do czynienia z ogromnym deficytem troski o duchowy rozwój - diagnozował bp Czaja.
Tłumaczył, że zagubiliśmy wrażliwość na drugiego człowieka. - Nie mówię, że jej w ogóle nie ma. Ona się budzi w takich szczególnych momentach, jak chociażby powódź. Zepchnęliśmy Boga i wiarę na margines życia. Na pewno nie wszyscy i nie tak całkiem. Odsłaniają się nam gorzkie tego owoce. Borykamy się na co dzień z egocentryzmem, konsumizmem. Coraz trudniej nam dobrze się komunikować, dobre relacje budować. Bywają sytuacje, w których okazujemy sobie nawzajem wręcz wrogość. Trudno o dialog i o budujące relacje - mówił biskup.
- Nie chodzi o to, by szukać winnych. Zwalać wszystko na tych drugich, na tych innego światopoglądu, innego widzenia. Bo to się niestety dokonało - taki podział na "my i oni". Ci nasi są zawsze dobrzy, a tamci wszystko, co robią, jest złe. Nie chodzi o to, by szukać winnych. I nie zwalimy wszystkiego na przemiany kulturowe, na pandemię, której skutki dźwigamy ciągle, na wojnę za wschodnią granicą i na wiele jeszcze innych rzeczy. Owszem, to wszystko ma wpływ na naszą codzienność. Ale pozwalam sobie na takie stwierdzenie: byłoby lepiej między nami, gdyby było zdrowe wnętrze w nas - podkreślił bp Czaja. Zachęcał do tego, by stanąć przed Bogiem w prawdzie i otworzyć się na Jego dobroć i miłosierdzie, by prosić Boga o pomoc w pojednaniu, przezwyciężeniu wrogości między nami, by nie pielęgnować złej pamięci i odpuszczać naszym winowajcom.
- Potrzebujemy głębszej refleksji, zdrowego osądu. Potrzebujemy też przezwyciężenia przygnębienia, czarnowidztwa, krytykanctwa. Potrzeba nam spojrzenia z nadzieją. Ale spojrzenie z nadzieją nie jest możliwe bez wiary - zaznaczył biskup opolski.
W Eucharystii uczestniczyli m.in. przedstawiciele władz i instytucji państwowych, liczne poczty sztandarowe, wspólnota seminarium duchownego, harcerze, jak i wielu opolan.
11.11.2024, Opole. Przemarsz w Święto Niepodległości
Po Mszy św. sprzed kościoła na pl. Wolności wyruszył uroczysty przemarsz, na którego trasie gromadzili się opolanie z biało-czerwonymi chorągiewkami. Przy dźwiękach orkiestry dętej z Górażdży przemaszerowali reprezentacja Wojska Polskiego, poczty sztandarowe wielu instytucji i szkół, harcerze oraz przedstawiciele władz państwowych i samorządowych.
Na pl. Wolności miały miejsce oficjalne uroczystości, zainaugurowane wspólnym odśpiewaniem hymnu. - Święto Niepodległości to czas radości, ale i refleksji nad heroicznymi wysiłkami pokoleń Polaków, którzy walczyli o wolność. Bez względu na trudności, jakie przychodziły, nigdy nie straciliśmy wiary w naszą ojczyznę. Dziś wyrażamy naszą wdzięczność wszystkim, którzy przyczynili się do odbudowy niepodległej Polski - powiedziała Monika Jurek, wojewoda opolski.
Natomiast o 13.30 na opolskim rynku w takt poloneza rozpoczął się Piknik Niepodległościowy, podczas którego odbywa się zbiórka na rzecz powodzian, prowadzona przez wolontariuszy PCK.
Zobacz dwie galerie zdjęć ze Święta Niepodległości w Opolu: