Ci królowie oddali Jezusowi pokłon i złożyli dary: złoto, kadzidło i mirrę. Teraz każdy z nas ma złożyć Mu dar - swoje serce!
Tak mówił ks. Krzysztof Deszczka, proboszcz parafii pw. Niepokalanego Serca Maryi w Kolonowskiem, podczas Orszaku Trzech Króli, który 6 stycznia przeszedł po raz pierwszy ulicami miasta.
- Będąc dzieckiem Bożym, jestem dzieckiem Króla, stąd ta korona także na mojej głowie. Idziemy w orszaku jako wspólnota parafialna, ale i większa: starsi, dzieci - wszyscy chcemy śpiewać Panu Jezusowi, oddać mu pokłon, rozgłosić też innym, że narodził się nasz Zbawiciel - dodaje, nawiązując do tegorocznego hasła, które brzmi: „Kłaniajcie się, królowie!”. - Ale w życiu bywają i takie momenty, jak mieli Trzej Królowie, których Herod próbował odciągnąć od Jezusa, przeciągnąć na swoją stronę. Obyśmy byli wierni Jezusowi. Wołajmy: „Pójdźmy wszyscy do stajenki, do Jezusa i Panienki” - wzywał przy scence obrazującej spotkanie Mędrców z królem Herodem.
Młody kapłan, choć jest w parafii dopiero od sierpnia, zachęcił mieszkańców Kolonowskiego, by zorganizować to wydarzenie także u nich. Patronatem objął je burmistrz Kolonowskiego, Norbert Kostoń, muzyczną stroną zajęła się orkiestra parafialna oraz Janusz i Dominika Żyłka, inni zadbali o nagłośnienie, poczęstunek, a OSP o bezpieczeństwo uczestników.
Trzej Królowie, a także wszyscy uczestnicy dotarli do stajenki. Karina Grytz-Jurkowska /Foto GośćI udało się! W uroczystość Objawienia Pańskiego przy pięknej pogodzie sprzed szkoły na plac kościelny ruszył liczący ponad pół tysiąca osób Orszak Trzech Króli. Dopisały też głosy - melodie kolęd niosły się daleko.
- Chcieliśmy wziąć udział, bo to takie nasze przyznanie się do Chrystusa, wyznanie wiary. Ja przyszłam z rodziną: mężem i dwójką dzieci. Jest pięknie: dużo ludzi, wspólne kolędowanie, spotkanie - przyznaje pani Cecylia.
Daniel Macioł z Kolonowskiego występował w orszaku jako Baltazar z dalekiej Afryki. W orszaku towarzyszy mu żona i dzieci. Na co dzień jest szafarzem w tej parafii. Podobnie Łukasz Kulik w roli króla Kacpra z Europy - To u nas nowa inicjatywa, dobrze, że coś się dzieje. Mam nadzieję, że wszystko się uda. Normalnie pracuję w firmie w Kolonowskiem, jestem też szafarzem - przyznaje.
Trzeci, król Melchior czyli Rafał Koj, przybył z sąsiedniego, należącego do gminy Spóroka.
Mały Franek w roli Dzieciątka Jezus skradł serca ludzi. Karina Grytz-Jurkowska /Foto GośćTakże Święta Rodzina, czyli Ewelina i Mateusz Woźnica z małym Frankiem, pochodzi z Kolonowskiego, choć obecnie mieszkają w Krośnicy.
- Występowaliśmy już na jasełkach parę lat temu, ale wtedy jeszcze nie było Franka. Teraz ma rok i trzy miesiące i dostał odpowiedzialną rolę Jezusa. Ten tłum ludzi sprawiał, że czuło się tę atmosferę świąt, cieszymy się, że mieszkańcy tak licznie przyszli - uśmiechają się.
Mały Franek sprawował się dzielnie czekając z rodzicami przy stajence w drzwiach kościoła. Z zainteresowaniem obserwował przybyłych ludzi i oglądał przyniesione dary.
Po odczytaniu Ewangelii królowie złożyli hołd, ofiarowując złoto, drogocenne kadzidło i wonną mirrę.
- Tu mamy dziecko symbolizujące Jezusa, ale za tymi drzwiami, w tabernakulum jest on prawdziwie obecny w Najświętszym Sakramencie - podkreślał ks. Krzysztof Deszczka. Karina Grytz-Jurkowska /Foto GośćPotem kolędowanie, poczęstunek w ogrodzie parafialnym i wreszcie wspólne zaśpiewanie kolędy „Cicha noc”. Dzieciom najbardziej podobały mu się przedstawiane scenki, stroje, a dorosłym wspólne kolędowanie i atmosfera spotkania. Bo rzeczywiście było rodzinnie, ciepło, nie brakło też lokalnych akcentów („Do Betlejem? Prosto, a za monopolowym trzeba skręcić w lewo”, „król Melchior ze Spóroka” itp.)
- Ja przyszłam z ciekawości, ze znajomymi. To było takie moje małe marzenie, żeby wziąć udział w orszaku i jestem - pierwszy raz w życiu. To świetne przeżycie, inne niż jak się ogląda relacje z różnych miast w telewizji. Mam nadzieję, że będzie to kontynuowane - mówi Weronika Koloch. - Ja też biorę udział pierwszy raz. I to też jest fajne, że można tu spotkać dawno nie widziane osoby, spędzić trochę czasu razem, porozmawiać - dodaje jej koleżanka Lucyna Ziaja.
Krótkie migawki z różnych momentów tego wydarzenia pokazuje poniższy film.
OrszakKolonowskie2025A jak podsumowali je uczestnicy? Zobaczcie sami...
OrszakKolonowskie2025 Zakończenie