- Są na pewno i w waszej parafii ludzie, którzy są z dala od Boga i Kościoła. Starajcie się przyprowadzić ich do Jezusa swoim pięknym przykładem, szlachetnym życiem, stając się żywą Ewangelią - do kolędników misyjnych mówił bp Paweł Stobrawa.
W kaplicy Wyższego Seminarium Duchownego w Opolu odbył się 19. Diecezjalny Przegląd Kolędników Misyjnych, podczas którego swoje programy zaprezentowały grupy z siedmiu parafii. Tym samym frekwencja okazała się zdecydowanie wyższa niż w minionym roku, o czym można się też przekonać, porównując pamiątkowe zdjęcia grupowe z dzisiejszego spotkania i tego przed rokiem.
- To cieszy, że tak wiele dzieci chce robić coś dobrego dla innych. Kolędując w kościołach i po domach, wspierali duchowo i materialnie wszystkie dzieci Afryki - podkreśla ks. Grzegorz Sonnek, dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych w diecezji opolskiej.
Występy poprzedziło nabożeństwo. Wspólnej modlitwie przewodniczył bp Paweł Stobrawa, a w prezbiterium było aż trzech Togijczyków. To ks. Romuald Mozou, wikariusz parafii Przemienienia Pańskiego w Opolu, a także dwaj klerycy François Elizam Walla oraz Armel Mazabalo Atakora, którzy od niemal czterech miesięcy mieszkają w Raciborzu i intensywnie uczą się języka polskiego, by od jesieni formację przygotowującą do kapłaństwa móc kontynuować w opolskim seminarium. Jeden z nich przeczytał po polsku czytanie, drugi w naszym języku poprowadził modlitwę wiernych.
- Pamiętacie z lekcji religii, że po zesłaniu Ducha Świętego apostołowie umocnieni Duchem Świętym poszli i niestrudzenie głosili Ewangelię Jezusa Chrystusa, słowo Boga skierowane do ludzi. Tak robili apostołowie, a dzisiaj? Dzisiaj przyszła kolej na nas. Dzisiaj my, jak niegdyś apostołowie, mamy głosić Ewangelię i dzielić się nią jak chlebem - powiedział bp Paweł Stobrawa.
- Wy, drodzy młodzi przyjaciele, jesteście misjonarzami. Przez troskę o misje, materialne i modlitewne wsparcie misjonarzy, staracie się, aby rzeczywiście Ewangelia dotarła aż po krańce ziemi. Potwierdziliście to swoją troską jako kolędnicy misyjni. Odwiedzając domy w waszych parafiach, dzieliliście się wiarą z innymi. Chcę wam podziękować za waszą gorliwość misyjną. Dziękuję za wasze modlitwy, poświęcony czas i to, że utrzymujecie kontakty z misjonarzami. Starajcie się być dalej dobrymi misjonarzami, aby przez waszą piękną postawę Ewangelia Jezusa Chrystusa docierała do każdego człowieka - podkreślił biskup.
Po błogosławieństwie przyszedł czas na występy. Swoje kolędnicze programy kolejno zaprezentowały dzieci z parafii św. Franciszka z Asyżu w Borkach Wielkich, parafii Matki Boskiej Szkaplerznej w Chrząszczycach, parafii Ducha Świętego w Krapkowicach-Otmęcie, parafii Trójcy Świętej w Murowie, parafii św. Walentego w Chechle oraz połączone siły parafii św. Jadwigi w Radoszawach i Opatrzności Bożej w Ucieszkowie.
W grupach kolędniczych nie brakowało pastuszków, królów czy aniołów. A w roli dziecka z Demokratycznej Republiki Konga rewelacyjna okazała się Kalinka z parafii Ducha Świętego w Krapkowicach-Otmęcie. Obok świetnej charakteryzacji, ogromne wrażenie robiło to, z jaką werwą opowiadała o życiu rówieśników w dalekim afrykańskim kraju. Bo w tym roku akcja Kolędników Misyjnych, nad którą czuwa Papieskie Dzieło Misyjne Dzieci, wspiera pracę misjonarzy właśnie w Kongu.
Opole, 25.01.2025. 19. Diecezjalny Przegląd Kolędników Misyjnych
W diecezji opolskiej od wielu lat grupy kolędnicze wspierają działanie Funduszu Pomocy Misjonarzom Diecezji Opolskiej. Ale nie tylko. Kolędnicy z Borek Wielkich - jak co roku - wspierają posługę bp. Antoniego Reimanna w Boliwii. W tym roku już zebrali ponad 5 tys. zł. A na razie akcję prowadzili w kościołach w Borkach Wielkich i Borkach Małych. Jutro zawitają do sąsiedniej parafii w Wędzinie.
Po raz 18. w przeglądzie wzięły udział dzieci z parafii w Chrząszczycach. Można powiedzieć, że to już kolejne pokolenia kolędników. Tym razem w sobotę 4 stycznia w siedmiu grupach odwiedzali mieszkańców Chrząszczyc, Górek i Złotnik. Zebrali 12 600 zł.
Z kolei dopiero po raz drugi kolędnicy misyjni odwiedzali mieszkańców parafii Ducha Świętego w Krapkowicach-Otmęcie. - Dopóki miałem w parafii wikarego, każdego roku odwiedzaliśmy duszpastersko całą parafię. Potem była pandemia, podczas której nie było tradycyjnej kolędy, a w ubiegłym roku odwiedziłem połowę parafii, a do drugiej połowy dotarli kolędnicy misyjni. W tym roku podobnie. Kolędnicy przez sześć dni odwiedzali mieszkańców, którzy nie mieli odwiedzin duszpasterskich - opowiada ks. proboszcz Krzysztof Wojnarowski. Podkreśla, że uzbierali 7100 zł, czyli 2 tys. więcej niż za pierwszym razem.
W Murowie uczniowie miejscowej szkoły najpierw 6 stycznia kolędowali w kościele, a następnie odwiedzali zakłady pracy. W kościołach kolędowały także grupy z Chechła, Radoszowów i Ucieszkowa.
Na uczestniczących w przeglądzie małych misjonarzy czekał poczęstunek w refektarzu seminaryjnym. Obok pączków, księża z referatu misyjnego przygotowali aż 75 kilogramów owoców.
Jak w rozmowie z nami podsumowuje ks. Stanisław Klein, delegat biskupa opolskiego ds. misji, w minionym roku akcja Kolędników Misyjnych przyniosła Funduszowi Pomocy Misjonarzom Diecezji Opolskiej kwotę około 200 tys. zł. W tym roku ofiary wciąż jeszcze spływają.
- To suma uzbierana nie tylko przez kolędników misyjnych, ale też ministrantów. W części parafii nie ma grup kolędniczych, ale ministranci przekazują na misje część kwoty uzbieranej podczas odwiedzin duszpasterskich - mówi ks. Grzegorz Sonnek.
- Nasz diecezjalny fundusz pomocy wspiera projekty dwunastu opolskich misjonarzy. Jedne projekty dofinansowujemy, a inne finansujemy całkowicie. Chodzi m.in. o wyposażenie zakrystii, doposażenie kuchni, wykopanie studni, zakup opon, opłacenie leczenia czy biletów lotniczych, ale też kupno samochodu. Ten ostatni wydatek jest zawsze pokrywany wspólnie z MIVA Polska - opowiada ks. Klein. Podkreśla, że po prostu odpowiadają na konkretne potrzeby, jakie zgłaszają misjonarze. - Ostatnio ks. Henryk Pocześniok buduje w Peru jadłodajnię, a my nieco dokładamy i pomagamy mu zdobyć dofinansowanie jeszcze z innych źródeł - dodaje.