Od wczoraj w Centrum Dokumentacyjno-Wystawienniczym Niemców w Polsce można oglądać wystawę pt. "Krzyż w cieniu dyktatur".
Wystawa opowiada o dramatycznej i heroicznej historii Kościoła katolickiego na Górnym Śląsku w czasach dwóch totalitaryzmów: nazizmu i komunizmu.
- Mieliśmy już tę wystawę od jakiegoś czasu w magazynie i czekaliśmy na dobrą okazję, żeby ją zaprezentować. Myślę, że nie ma ku temu lepszej sposobności niż rok rocznicowy - 80. rocznica Tragedii Górnośląskiej. Wystawa nie jest łatwa, nie są na niej opisane przyjemne historie. Tym bardziej trzeba ją umieścić w odpowiednim kontekście, żeby była dobrze zrozumiana. Skupiliśmy się na aspekcie ofiar totalitaryzmów: zarówno ludności cywilnej jak i duchowieństwa, a także kobiet (siostry zakonne) oraz na prześladowaniach wspólnot religijnych - mówi Weronika Wiese, kierownik Centrum.
Historia Kościoła na Górnym Śląsku (zarówno jego części niemieckiej przed 1945 r. i polskiej) opowiedziana jest głównie na przykładach wybitnych duchownych, prześladowanych przez nazistów czy komunistów, z których część stała się męczennikami, a niektórzy zostali wyniesieni na ołtarz, bądź ich proces beatyfikacyjny trwa. Poniekąd osobną - ale nierozdzielną od tematu wystawy - historią jest męczeństwo sióstr zakonnych i księży w czasie wkroczenia armii czerwonej na niemiecką część Górnego Śląska w 1945 r. czyli wydarzenia Tragedii Górnośląskiej. Poznajemy na tej wystawie w syntetycznym skrócie historie np. ks. Carla Ulitzki, ks. Emila Szramka, ks. Antona Korczoka, ks. Jana Machy czy ks. Roberta Grelicha. Są oni oczywiście tylko reprezentantami losu ogółu duchowieństwa i wspólnot kościelnych.
- Mam wrażenie, że często postrzegamy stan duchowieństwa jako odrębną grupę społeczną. Tymczasem duchowni doświadczali tak samo okrucieństwa nazizmu czy komunizmu jak rodziny mieszkające obok. Nierzadko ludność cywilna szukała ratunku, pomocy i schronienia w kościołach, klasztorach czy na plebaniach. W efekcie tego nierzadko kapłani czy siostry zakonne ponosiły śmierć próbując pomóc ludziom. Zderzenie z armią czerwoną wkraczającą na Śląsk w 1945 r. jest centralnym punktem tej narracji. Ale wiemy też o tym, że żaden nacjonalizm czy dyktatura nie sprzyja wspólnotom religijnym. Tak za czasów rządów narodowych socjalistów w Niemczech, jak i w epoce komunizmu w Polsce Kościół nie miał łatwego życia - mówi W. Wiese.
Koncepcja wystawy (dwujęzycznej - opisy są w j. polskim i niemieckim) jest dziełem Davida Skrabani, dyrektora Muzeum Górnośląskiego w Ratingen, a autorami ekspozycji są historycy katowickiego oddziału IPN Sebastian Rosenbaum i Bogusław Tracz. Wystawa składa się z 15 tablic, ilustrowanych archiwalnymi zdjęciami pochodzącymi ze zbiorów publicznych i prywatnych. Można ją oglądać do 31 marca. Centrum Dokumentacyjno-Wystawiennicze Niemców w Polsce, oddział Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej, mieści się w Opolu przy ul. Szpitalnej 11 (nieopodal katedry).