Wielkopostny Wykład Otwarty nr 1: "Sobór Nicejski: prywatno-państwowa biesiada cesarza Konstantyna".
Tegoroczny cykl Wielkopostnych Wykładów Otwartych (ich pełny program TUTAJ) rozpoczął się w sobotę 8 marca wykładem ks. prof. Norberta Widoka.
- Rok 2025 jest nie tylko Rokiem Jubileuszowym ogłaszanym co 25 lat przez Ojca Świętego. Ale to także rok wielu rocznic. Pośród tych rocznic związanych z teologią i kształtem naszej wiary dzisiaj jest jubileusz 1700 lat po Soborze Nicejskim, pierwszym soborze powszechnym. To niezwykle owocny i doniosły sobór, które skutki przeżywamy już przez 17 wieków i mają wpływ na nasze życie. Dlatego naturalnym wydawało się wybranie właśnie Soboru Nicejskiego, jako głównego tematu tegorocznych wykładów otwartych - powiedział ks. prof. Mateusz Potoczny, dziekan wydziału teologicznego UO, rozpoczynając tegoroczne wykłady.
- Sobór Nicejski wydaje się nam odległy w czasie, ale treściami tego soboru żyjemy, bo w każdą niedzielę podczas Mszy św. składamy wyznanie wiary nicejsko-konstantynopolitańskie. Także inne orzeczenia tego soboru są do dzisiaj aktualne - podkreślił ks. prof. Konrad Glombik, organizator Wielkopostnych Wykładów Otwartych.
Ks. prof. Norbert Widok, specjalista w dziedzinie patrystyki (dział teologii zajmujący się epoką Ojców Kościoła - czyli chrześcijaństwa w wiekach II - VIII), przedstawił rolę cesarza Konstantyna w zwołaniu zgromadzenia biskupów dziś nazywanego Soborem Nicejskim oraz w - równie brzemiennym w skutki historyczne - ogłoszeniem polityki wolności religijnej dla chrześcijan i wyznawców innych religii w Cesarstwie Rzymskim (Edykt Mediolański, 313 r. po Chr.).
- Wizje jakie Konstantyn przeżył przed kluczową w walce o władzę w zachodnim cesarstwie rzymskim bitwą przy moście Mulwijskim (312 r.po Chr) wprawiły go w powolny proces zbliżania się do chrześcijaństwa i chrześcijan - mówił ks. Widok. Konstantyn przed starciem z Maksencjuszem miał ujrzeć jeden z najstarszych symboli chrześcijańskich: znak „Chi Rho” (znak powstały z nałożenia na siebie pierwszych dwóch liter greckich „Χ” i „Ρ” - tworzących monogram słowa „Chrystus”) lub świetlisty krzyż z napisem „In hoc signo vinces” (w tym znaku zwyciężysz). Potem pokonał dwukrotnie liczebniejsze wojska Maksencjusza. Rok później powstał tzw. Edykt Mediolański. - W sensie ścisłym nie był to edykt, tylko reskrypt. A jego autorem był Licyniusz, cesarz wschodniej części cesarstwa rzymskiego, który w imieniu własnym i Konstantyna zredagował pismo do zarządcy Bitynii. Tekst owego pisma staje się tzw. Reskryptem Mediolańskim - uściślał ksiądz profesor.
I przytoczył fragment tego dokumentu: „Postanowiliśmy między innymi zarządzić to, cośmy dla wielu ludzi uważali za konieczne między innymi zarządzeniami, zdaniem naszym dla wielu ludzi korzystnymi, wydać przede wszystkim i to, które do czci bóstwa się odnosi, a mianowicie chrześcijanom i wszystkim dać zupełną wolność wyznawania religii, jaką kto zechce. W ten sposób bowiem bóstwo w swej niebieskiej siedzibie i dla nas, i dla wszystkich, którzy naszej poddani są władzy, zjednać będzie można i usposobić łaskawie. Ze zbawiennych więc i słusznych powodów postanowiliśmy powziąć uchwałę, że nikomu nie można zabronić swobody decyzji, czy myśl swą skłoni do wyznania chrześcijańskiego, czy do innej religii, którą sam za najodpowiedniejszą dla siebie uzna, a to dlatego, by najwyższe bóstwo, któremu cześć według swobodnego przekonania oddajemy, mogło nam we wszystkich okolicznościach okazać zwykłą swą względność i przychylność”.
W ten sposób Konstantyn stał się pierwszym cesarzem rzymskim, który nie prześladował chrześcijan, co więcej - obdarował ich pełną wolnością religijną.
- W 321 r. cesarz Konstantyn, co mało kto wie, ustanowił dzień świąteczny, niedzielę - Dies Solis (dzień słońca) - dniem wolnym od pracy. W niektórych językach ta nazwa niedzieli trwa do dzisiaj np. w niemieckim (Sonntag) czy angielskim (Sunday) - mówił ks. N. Widok. Przypominał też wielkie zasługi cesarza dla fundacji największych kościołów i bazylik chrześcijańskich (m.in. bazylik Zbawiciela na Lateranie, św. Piotra na Watykanie, Hagia Sophia w Konstantynopolu czy bazyliki Grobu Świętego w Jerozolimie).
Najważniejszym jednak wydarzeniem dla wiary chrześcijan, które początkowo nie zapowiadało się tak znacząco, stało się zaproszenie biskupów przez Konstantyna do Nicei (teren dzisiejszej Turcji) dla uczczenia 20-lecia swoich rządów. - Konstantyn potrzebował od biskupów właściwie dwóch rzeczy. Jako Pontifex Maximus (zarządzający wszelkim kultem w cesarstwie - przyp. ak) chciał wpisać do annałów tekst tego, w co wierzą chrześcijanie i datę kiedy chrześcijanie świętują najważniejsze święto czyli Wielkanoc. To była główna idea Konstantyna - mówił wykładowca.
W ten sposób sformułowane zostało nicejskie „Credo” i ustalona została data świąt wielkanocnych niepodzielonego jeszcze wówczas chrześcijaństwa. Zgromadzenie biskupów gościło na zaproszenie (i koszt) cesarza w Nicei przez pięć tygodni latem 325 r. po Chr.. W tym czasie biskupi z różnych stron cesarstwa podjęli i rozstrzygnęli również wiele innych, ważnych kwestii kościelnych i doktrynalnych m.in. spór biskupa Aleksandrii z Ariuszem, który negował bóstwo Chrystusa.
- W ten sposób z początkowej inicjatywy uczczenia cesarza zgromadzenie tak wielu biskupów (historycy nie są zgodni ilu ich tam było - podawane liczby oscylują między 200 a 318 - przyp. ak) stało się synodem biskupów, na którym zostało ustalone Credo Kościoła - zakończył ks. Widok.