Od św. Jacka do św. Jacka

Anna Kwaśnicka Anna Kwaśnicka

publikacja 16.08.2021 10:48

W strumieniu opolskim jako pierwsze na szlak wyszły reprezentacje jedynki zielonej, jedynki niebieskiej i jedynki żółtej. Idą do Kamienia Śląskiego.

Od św. Jacka do św. Jacka W tym roku na pielgrzymim szlaku nie brakuje dzieci. Anna Kwaśnicka /Foto Gość

Tradycyjna trasa pierwszego dnia pielgrzymkowej drogi w strumieniu opolskim wiedzie od św. Jacka w Opolu do św. Jacka w Kamieniu Śląskim to. Tak było i dziś, kiedy na dobre rozpoczęła się 45. Piesza Pielgrzymka Opolska na Jasną Górę.

Po raz drugi - ze względu na ograniczenia wynikające z trwającej pandemii - pielgrzymka ma charakter sztafetowy. Każda z grup ma ograniczoną liczbę osób i wyznaczone dwa dni drogi. W pozostałe dni pątnicy pielgrzymują duchowo na Jasną Górę.

Z tych powodów o poranku przed kościołem św. Jacka nie było tradycyjnych tłumów, ale na pewno osób zgromadziło się więcej niż przed rokiem, kiedy ograniczenia były surowsze. Pojawiło się też wiele dzieci, które w ubiegłym roku nie mogły brać udziału w pielgrzymce z powodu wprowadzonych limitów wiekowych.

Muzycy z zespołu Afar, którzy rok w rok pielgrzymują z jedynką niebieską i podejmują się kierowania ruchem w grupie, również zabrali na szlak najmłodsze pokolenie. Dwuletnie kuzynki wiozą w wózkach na czele grupy. 

- Idziemy z nimi pierwszy raz, bo w zeszłym roku nie mogły uczestniczyć w pielgrzymce. Uważamy, że warto dzieci kształtować od małego. Tak, jak idąc do kościoła, nie zostawiamy dzieci w domu, tak też idąc na pielgrzymkę, zabieramy dzieci ze sobą - mówi Dariusz Sandecki.

- Myślę, że dla nich to będzie przyjemność, bo będzie dużo śpiewania i radości. To właściwie będzie dla nich długi spacer, częściowo po lesie. Myślę też, że w lesie Natalka będzie chciała choć trochę iść na własnych nóżkach - mówi Justyna Sandecka-Święciak.

- Zabraliśmy dużo rzeczy i wózek jest naprawdę ciężki, ale chcemy być przygotowani na różne sytuacje. Żona jest w ciąży, więc na pewno całą drogę nie będziemy szli w komplecie. Mamy samochód ustawiony na trasie - opowiada Dariusz.

Z jedynką niebieską wędrują dziś też wolontariusze i podopieczni Domu Nadziei, który działa na terenie parafii katedralnej.

Pątników w drogę wyprawił biskup opolski Andrzej Czaja. Przekazanie diecezjalnych intencji i błogosławieństwo odbyło się trzy razy - oddzielnie dla każdej z grup.

W półgodzinnych odstępach na szlak wyszły reprezentacje jedynki zielonej prowadzonej przez ks. Michała Ludwiga, jedynki niebieskiej, której przewodnikiem duchowym jest ks. Patryk Wramba oraz jedynki żółtej pod duchową opieką ks. Łukasza Waligóry, jednocześnie koordynatora całego strumienia opolskiego.

Ks. Marcin Ogiolda, główny przewodnik opolskiej pielgrzymki, prosząc pielgrzymów o nakrywanie głów i częste picie wody, poinformował, że wczoraj trudności w drodze miał strumień nyski. Upał tak mocno doskwierał pielgrzymom, wywołując problemy zdrowotne, że zapadła decyzja o wcześniejszym zakończeniu sztafetowego odcinka. Pątnicy nie dotarli do Łącznika, zakończyli drogę w Pogórzu.

Dziś pielgrzymkowa Msza św. sanktuarium św. Jacka planowana jest o godz. 16. Odprawi ją bp Andrzej Czaja, który zapowiedział, że w homilii chce rozwinąć temat pielgrzymki "Życiem eucharystycznym wypełnić codzienność".