Anna Kwaśnicka
Foto Gość
W czwartek najdłuższy postój, czyli obiadowy, pielgrzymi mieli w Gwoździanach. Szukając cienia, większość osób schowała się pod drzewami. Jednak na środku co wytrwalsi boisku nawet belgijkę zatańczyli.
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.