Chętni do podjęcia dzieła modlitwy za dzieci zagrożone aborcją otrzymują też obrazki i książki. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość

To właśnie w bazylice św. Jakuba i Agnieszki w Nysie, która jest jednym z kościołów jubileuszowych, 25 marca, w uroczystość Zwiastowania Pańskiego, miały miejsce tegoroczne, diecezjalne obchody.

Nabożeństwu z modlitwą o ochronę życia przewodniczył ks. dr Tomasz Gajda, duszpasterz rodzin rejonu nyskiego. - Ciągle na świecie potrzebna jest Panie Twoja łaska, by życie ludzkie było doceniane, chronione, by jego godność była szanowana przez każdego człowieka. Ożyw w nas szacunek dla każdego rodzącego się życia, uzdolnij nas do dostrzegania wspaniałego dzieła Stwórcy w owocu matczynego łona. Przygotuj nasze serca do przyjęcia każdego dziecka, które sposobi się do życia, błogosław rodzinom, uświęcaj małżeństwa, uczyń płodną ich miłość, oświecaj światłem swego Ducha decyzje parlamentów, aby ludy i narody uznały i szanowały świętość każdego ludzkiego życia... - wymieniał podczas nabożeństwa.

Mszy św. przewodniczył bp Rudolf Pierskała. Przy ołtarzu towarzyszyli mu związani z Duszpasterstwem Rodzin Diecezji Opolskiej ks. Jerzy Dzierżanowski i ks. Tomasz Gajda, ks. Dariusz Domerecki administrator nyskiej parafii św. Jakuba i Agnieszki oraz jej wikariusz, ks. Denis Gach, a także ks. Eugeniusz Magierowski, proboszcz parafii św. Mikołaja i św. Franciszka Ksawerego w Otmuchowie.

  W nyskiej bazylice kapłani modlili się w intencji dzieci zagrożonych aborcją, ich rodziców, osób podejmujących się duchowej adopcji i w różny sposób wspierający dzieło ochrony życia. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość

Podczas tej Eucharystii można było podjąć się duchowej adopcji dziecka poczętego.

W homilii biskup podkreślał, że liturgia Słowa Bożego z uroczystości Zwiastowania jest przepełniona dobrą nowiną, pełna nadziei. Prowadził od proroctwa Izajasza przez przyjście Archanioła Gabriela do Maryi po narodziny, śmierć na krzyżu i zmartwychwstanie Jezusa pokazując, że Bóg jest i jest z nami, a przez Chrystusa dzieło naszego zbawienia zostało dokonane.

- Życie człowieka jest bardzo dobre, bo jest stworzone przez Boga. To jest źródłem szacunku i wysiłków, jakie podejmujemy w jego ochronie. Dzieło Duchowej Adopcji to dla nas wielki znak nadziei w naszych czasach, Ewangelia życia przeniesiona do codzienności. To otwartość na życie z odpowiedzialnym macierzyństwem i ojcostwem. To projekt samego Stwórcy, który wpisał w serca i ciała mężczyzn i kobiet tę misję, powierza ją małżonkom, ich miłości. Dlatego sprawą pilną jest, by nie zabrakło wsparcia wspólnot wierzących dla młodych ludzi, aby mogli rodzić nowe córki i synów - tak wskazuje papież Franciszek w swej bulli „Spes non confundit” (Nadzieja zawieść nie może) - mówił bp Pierskała.

  Dary ofiarne wręczyła biskupowi jedna z rodzin. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość

Prosił o łaskę wytrwałości i dary Ducha Świętego dla tych, którzy przyrzekali stać na straży życia poczętego, zobowiązując się do modlitwy - codziennego odmawiania dziesiątki różańca, modlitwy w intencji dziecka zagrożonego aborcją i jego rodziców oraz podejmowania w tej intencji dodatkowych postanowień.

- Stawajmy w obronie tych, którzy sami jeszcze nie potrafią się bronić, otoczmy wsparciem całe rodziny, aby miały w sobie tyle miłości i odwagi, żeby przyjąć ten piękny dar, jakim jest nowe życie, by mogły się rozwijać, wyrosnąć, dojrzewać i wydać dobre owoce - zachęcał.

Po kazaniu chętni do podjęcia Duchowej Adopcji złożyli przyrzeczenie, a z rąk biskupa otrzymali różaniec oraz małe buciki - „paputki” z włóczki, symbolizujące to dzieło. Dostali również obrazki z modlitwą i książkę pt. „Dzieci z serca”.

- To historie, niektóre bardzo poruszające - owoców waszej modlitwy. Jest m.in. wywiad z pierwszą adoptowaną dziewczynką, która urodziła się w Domu Matki i Dziecka. W tej chwili od trzech lat jest szczęśliwą małżonką, skończyła studia we Wrocławiu, tam mieszka. Są tam świadectwa rodziców, których nam bardzo potrzeba. Módlcie się, aby kolejni się zdecydowali, bo wiele dzieci czeka na przyjęcie do rodziny zastępczej - podsumował ks. J. Dzierżanowski.

  Symbolicznym znakiem podjęcia duchowej adopcji są maleńkie dziergane buciki, wręczane przez biskupa po złożeniu przyrzeczenia. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość

Przekonywał, że ta modlitwa czyni prawdziwe cuda. - Ona jest też potrzebna tym wszystkim, którzy są na tzw. pierwszym froncie ratowania życia. Z ogromną wdzięcznością chcę podziękować tu siostrom elżbietankom, które od 32 lat opiekują się Domem Matki i Dziecka w Opolu - podkreślił, wymieniając s. Mariannę (Ewę Lygę), prowadzącą DMiD w Opolu 18 lat i s. Annę Bonk - pracującą tam już dziesięć lat. - Z opieki tego Domu skorzystało ponad 1900 matek i dzieci. Nie wyobrażam sobie, by ten dom mógł funkcjonować bez ofiarnej pracy sióstr. Jest tu też z nami pani Barbara Słomian - prowadzony przez nią katolicki ośrodek adopcyjny obchodzi w tym roku 30 lat istnienia. W tym czasie przekazaliśmy do adopcji ponad 850 dzieci. To nie jest dzieło kilku księży i sióstr zakonnych - to jest nasze wspólne dzieło, bowiem te pieniądze, które co roku wrzucacie do koszyczka w czasie Pasterki są przekazywane na wsparcie tego Domu i tych, którzy doń trafiają - dodaje kapłan.

W sumie tego dnia w nyskiej bazylice duchowej adopcji podjęło się ponad 50 osób.

- Zdecydowałam się na to z potrzeby serca - stwierdza pani Teresa. - To już kolejne dziecko, za które się modlę. Wcześniej nie udało mi się dotrwać w tej modlitwie do końca, ale teraz mam już inną relację z Panem Bogiem. Modliłam się też w intencji męża i cuda się dzieją - już 28 lat nie pije. Moje dzieci są już dorosłe, a ja teraz podjęłam się modlić za te nienarodzone dzieci i ich rodziców. Oddaję ich Bogu, żeby zadziałał w ich życiu tak, jak zadziałał w moim - opowiada pani Halina.