– W ludziach tkwią wielkie pokłady dobra, które potrafią przełamać historyczne uprzedzenia – podkreślał ks. prof. Józef Mikołajec.
Moja mama pochodziła z Boguszyc i miała takie natręctwo, potrzebę, że co wieczór opowiadała o tragicznych wydarzeniach ze stycznia 1945 r. Słuchając tych wspominków, jako dziecko reagowałam: „Boże, znów ta wojna!”. Po latach zrozumiałam, że byłam w szczęśliwej sytuacji: znałam świadków. Może już niedługo nie będzie żadnych naocznych świadków tych wydarzeń – mówiła Róża Malik, burmistrz Prószkowa, podczas konferencji „Tragedia Górnośląska w miejscowościach podopolskich – 1945”.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.