By Bogu się podobało

– Ujęło mnie to, że brat Albert potrafił zrezygnować z kariery malarza – mówi Robert.

Anna Kwaśnicka

|

Gość Opolski 17/2017

dodane 27.04.2017 00:00
0

Zrobił to, by zająć się ludźmi potrzebującymi. Nie wiem, czy potrafiłbym postąpić tak jak on – przyznaje. Robert Radziej wcielił się w postać św. brata Alberta w inscenizacji, którą przygotowała młodzież szensztacka. Przedstawienie pokazali na wielkopostnym czuwaniu Ruchu Szensztackiego, a powtórzyli podczas Winowskiego Wieczoru Wiary w piątek 21 kwietnia. W Oktawie Zmartwychwstania Pańskiego młodzież spotkała się pod hasłem „Jezus żyje i działa dzisiaj”. Wzorem dla dostrzegania Go w każdym drugim człowieku był dla nich właśnie św. brat Albert.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy