Drugie ze słów zapomnianych to obowiązek – czyli powinność. To nie to samo, co przymus. Bowiem siła zobowiązania przychodzi nie z zewnątrz, ale z człowieczego wnętrza. To znaczy z czego? Z rozumowego argumentu? Z uczuciowego poruszenia? Z osądu sumienia? Z lęku? Z entuzjazmu? Z szacunku – do kogoś bądź do czegoś?
Owszem, każdy z tych czynników może mieć wpływ na pełnienie powinności – czyli bycia obowiązkowym. Niemniej jednak żaden nie jest wystarczający.
Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.