Bezdomni ze Strzelec Opolskich nie zostają bez pomocy.
Przyjeżdżam do Przytuliska na popołudniową zmianę. Jest już ciemno. W niskoparterowej przybudówce do bloku przy ul. Marka Prawego przez niewielkie okna widać światło. W kolejce do drzwi Przytuliska kilka osób z plecaczkami, torbami, w odstępach.
Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.