Wielobarwna uroczystość dożynek diecezjalnych na Górze Świętej Anny.
Kilka tysięcy osób zgromadziło się dzisiaj (21 września) w grocie lurdzkiej na Górze Świętej Anny na dożynkach diecezjalnych.
– Przeżywamy w tym roku 800 lat od powstania hymnu – „Pieśni Słonecznej” św. Franciszka. To piękno i dobro stworzenia, które Franciszek znał i wychwalał, to była przede wszystkim jego rodzinna Umbria. Ale my wychwalamy je na terenie naszej małej ojczyzny i też podziwiamy jej piękno. Bo tu też jest wiele ustronnych, pięknych miejsc położonych wśród lasów, gór – nawet jeżeli chodzi o Górę Świętej Anny – są zbocza gór, są miejsca, gdzie jest woda i gdzie są miejsca, w których człowiek tak dobrze się czuje sam na sam z Bogiem i z naturą. I dlatego w końcu papież Franciszek w Encyklice Laudato Si uczynił „Pieśń Słoneczną” głównym źródłem swojej refleksji i napisał piękne słowa: „Święty Franciszek, który był wierny Pismu Świętemu, proponuje nam uznanie przyrody za wspaniałą księgę, w której Bóg do nas mówi i przekazuje nam coś ze swojej dobroci piękna. Usłuchajcie głosu ziemi, jej wołania!” – mówił o. Błażej Kurowski, nowy (i dawny) gwardian klasztoru franciszkanów na Górze Świętej Anny, witając zebranych.
W tym roku za organizację dożynek diecezjalnych odpowiedzialny był dekanat Strzelce Opolskie. Starostami dożynkowymi byli Brygida Kopa z Dolnej i Konrad Karkosz z Gąsiorowic (parafia Jemielnica). Mszy św. przewodniczył biskup opolski Andrzej Czaja.
– Chwalimy Pana, bo wielkie rzeczy nam uczynił. Tak postępujemy tu na naszej ziemi Śląska Opolskiego z pokolenia na pokolenie. Nie jest dość tego dziękowania. Czasem słyszę: no czy to nie przesada z tymi dożynkami: i wojewódzkie, i gminne, i powiatowe, i parafialne, i jeszcze diecezjalne. Odpowiadam na to: chwała Bogu, że lud tej ziemi dziękuje tak często z taką wrażliwością serca i z takim zaangażowaniem w przygotowanie tych wszystkich dożynek – mówił bp Czaja w kazaniu, dziękując rolnikom za ich pracę, zapobiegliwość, troskę i przedsiębiorczość, a także za przygotowywania uroczystości dożynkowych i koron żniwnych.
W tym roku z koronami dożynkowymi na dożynki diecezjalne przyjechały delegacje z 36 miejscowości diecezji opolskiej – od ziemi raciborskiej na południu, po oleską na północy. W tym roku dużo do „pokazania” miały zwłaszcza Gąsiorowice. Mieli swojego starostę dożynkowego, ich korona stała przed ołtarzem, parę tygodni temu zwyciężyli w konkursie na „Najpiękniejsze miejsce” woj. opolskiego (tytułem „Najpiękniejsza Wieś Opolska” szczycą się od 2019 r.). – W naszej wiosce i w naszych ludziach najbardziej lubię to, że wszyscy się tak mocno angażują i mobilizują. Po prostu aż pięknie jest na to patrzeć. Niesamowite jak umieją się zjednoczyć. Przyjdą, pomogą, nawet późnym wieczorem – jeśli jest potrzeba. Zapraszamy do naszej wsi! – mówi Ewa Bogdoł, sołtys Gąsiorowic. Wychowuje czwórkę dzieci. – Czułam potrzebę pomagania, angażowania się, ale kiedy dzieci były małe, to nie było możliwe. Kiedy podrosły, dałam się namówić do kandydowania. Trochę z tej mojej potrzeby, a trochę dlatego, żeby pokazać moim dzieciom, że trzeba pomagać. Że jak nie ma jedności w społeczeństwie, to wieś staje się „wsią mumii” – nie ma nikogo, jest cisza. Mam nadzieję, że w przyszłości i one będą się angażować w życie swoich społeczności – dodaje E. Bogdoł.
Chwilami trudno było rozstrzygnąć, co bardziej podziwiać: pieczołowicie wykonane korony żniwne czy niezwykle barwnie i uroczyście prezentujące się w strojach ludowych – czy też stylizowanych na ludowe – delegacje poszczególnych miejscowości (bo oprócz wsi były też miasta jak np. Krzanowice k. Raciborza). Panie oczywiście były bezkonkurencyjne, ale panom też niczego nie brakowało. Tak wystrojonej, mieniącej się wieloma kolorami groty lurdzkiej na Górze Świętej Anny nie ma podczas żadnego innego dnia w ciągu roku. A w tym roku dopisała jeszcze pogoda: było bardzo ciepło i słonecznie. Bardzo pięknie, pomysłowo i z artystycznym smakiem – ustrojone była grota i ołtarz.
– Ktoś z Raciborza obliczył, że około jedenastu tysięcy ździebeł trzeba było wziąć do ręki, by upleść ich koronę. Gratuluję wam tych pięknych dzieł, w które włożono tyle misternej pracy. Kultywujcie te zwyczaje, ale uczcie ich też młodych – mówił ks. prałat Jan Polok, diecezjalny duszpasterz rolników.
O następczynie w kultywowaniu zwyczajów nie muszą się chyba martwić panie z Wysokiej k. Góry Świętej Anny. Przy ich koronie w stylizowanych strojach ludowych stoją cztery nastolatki: Michalina, Karolina, Sabina i Maja. – To są stroje takie, jakie nosiły nasze babcie, a uszyły nam je mamy. Ale chciałyśmy takie mieć! – zapewniają energicznie dziewczyny, które już uczestniczą w życiu Koła Gospodyń Wiejskich w Wysokiej i same organizują zabawy dla młodzieży czy cykliczną imprezę dla młodzieży „Światełko na wsi”.
W kazaniu biskup opolski wielokrotnie podkreślał, że pomimo rozwoju metod gospodarowania trzeba mieć świadomość, że to Bóg daje życie i wzrost. – Można też powiedzieć, że dzięki Bogu tu na naszej ziemi, dlatego, że tak często wołamy do Niego, by nas ustrzegł nas od kataklizmów, to nas od niejednego kataklizmu uchronił w tym roku także. Trzeba mieć tego świadomość, bo wcale to nie jest pewne. To wcale nie musi być. Różnie jest na świecie: i powodzie, i susze, i inne kataklizmy, huragany, i trąby powietrzne. Trzeba więc o tym pamiętać, Bogu dziękować. Bo ostatecznie wszystko Bogu zawdzięczamy. I wzrost tego, co posiejemy, co posadzimy, ale też wszelką pomyślność w naszych domach, zagrodach, rodzinach. W ogóle życie, i zdrowie, i pokój, i dostatek. Myśmy są tutaj, kochani, na tej ziemi wyjątkowo pracowitymi ludźmi. I to wszyscy podkreślają, to też widać na zewnątrz. Ale potrzeba dziś także rewizji jakości naszego życia. Zwłaszcza tego układania relacji między nami, życia ze sobą, w rodzinach, w społecznościach wiejskich, miejskich, w parafiach, w diecezjach – mówił bp Andrzej Czaja.
Dożynki Diecezjalne 2025