Pieśni i nieszpory maryjne wybrzmiały w niedzielę w głogóweckim kościele.
Koncert finałowy zwieńczył w niedzielę 28 października piątą edycję Warsztatów Muzyczno-Liturgicznych w Głogówku.
Trwały one od piątku, a prowadzili je: Anna Sikora, dyrygent chóru Filharmonii Opolskiej, s. Maria Bujalska PDDM, dyrygentka chłopięcego chóru na Jasnej Górze, Aleksandra Redziak, trenerka wokalna, śpiewaczka, wicedyrektorka Państwowej Szkoły Muzycznej I i II st. w Nysie ze śpiewaczką Kornelią Podgórską, a także ks. Mateusz Mandalka, dyrektor artystyczny wydarzenia, zaś opieką duchową otoczył ich ks. Piotr Kierpal, diecezjalny duszpasterz muzyków kościelnych.
Tym razem po Mszy św., której przewodniczył bp Paweł Stobrawa, w kościele pw. św. Bartłomieja wybrzmiały pieśni maryjne w wykonaniu uczestników warsztatów. Towarzyszył im kwintet dęty blaszany, na organach Łukasz Mandola.
Nieszpory maryjne w Głogówku- To były już piąte warsztaty - tym razem chcieliśmy oddać chwałę Maryi w tym szczególnym miesiącu jakim jest październik. Postanowiliśmy też zaprezentować Nieszpory maryjne Stefana Stuligrosza, bo są one wyjątkowe. Pan profesor (1920-2012) napisał je krótko przed swoją śmiercią, to była jego ostatnia kompozycja. Stworzył je na cześć Matki Najświętszej w 2012. Nieszpory to przede wszystkim modlitwa Kościoła, uczestniczą w niej nie tylko księża, siostry zakonne ale też ludzie świeccy. Chcemy przez muzykę liturgiczną ukazywać piękno tej modlitwy, która często jest niezrozumiana przez ludzi. Dlatego ten koncert miał formę dwuczęściową. Najpierw wyśpiewaliśmy pieśni maryjne - znane, np. "Bogurodzica", "Jak szczęśliwa Polska cała", "Z dawna Polski Tyś Królową", czy "Jasnogórska można Pani" w opr. chóralnym prof. S. Świdra - one przybliżały nas do Matki Bożej, ale też na Jasną Górę, miejsce tak ważne dla nas jako rodaków. A potem ta modlitwa - nieszpory, wykonane wspólnie z tymi, którzy przyszli posłuchać - opowiada ks. Mateusz Mandalka, organizator.
Gdy po tej muzycznej uczcie połączonej z modlitwą ks. Piotr Kierpal z ks. Mateuszem Mandalką ogłosili, że V warsztaty uznają za zamknięte, wśród uczestników przeszedł pomruk żalu i niezadowolenia. Nie tylko z powodu zakończenia tego wspólnego doskonalenia muzycznego warsztatu, ale też dni wypełnionych rozmowami, żartami i pysznościami zapewnianymi przez Głogówczan.
Po koncercie nagrodzono prowadzących kwiatami i brawami.
Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość
Jak zdradzili organizatorzy, przyszłoroczną edycję planują na listopad.
- Prawdopodobnie będzie to tematyka rzadko spotykana - pieśni żałobnych, pieśni za zmarłych, może jakieś Requiem... - zapowiada ks. Mandalka.