Umieranie. Śmierć? Nigdy jej się nie bałam. Teraz też ze spokojem czekam na koniec czasów, gdy spotkamy się tam, gdzie nie będzie zła ani cierpienia.
Te słowa 96-letniej Marii Baron, mieszkanki Byczynicy, niewielkiego przysiółka wsi Steblów, nie są tylko pustą deklaracją.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.