Podsumowanie oddolnej zbiórki na poszukiwania ks. Krzysztofa Grzywocza w Alpach.
Podczas oddolnej zbiórki na kosztowną akcję ratunkową, prowadzoną w Alpach w Szwajcarii po zaginięciu ks. Krzysztofa Grzywocza, zebrano 225 tys. zł. Na konto złotówkowe 1400 osób wpłaciło 215 tys. zł, a na konto dewizowe 90 osób wpłaciło 2511 euro, co daje łączną kwotę 225 tys. zł. Pieniądze zostaną w całości przeznaczone na pokrycie kosztów przeprowadzonej w ostatnich dniach akcji poszukiwawczej.
- Kiedy do opinii publicznej przebiły się dwa fakty, a mianowicie, że zaginął ks. Krzysztof, a po wtóre, że pewna faza poszukiwań, związana z jego zaginięciem, będzie odpłatna, ruszyła lawina zapytań o to, gdzie można przekazywać pieniądze na akcję ratowniczą - mówił ks. Arnold Drechsler, dyrektor opolskiej Caritas podczas konferencji prasowej, która odbyła się 24 sierpnia w kurii w Opolu.
- Był pewien dylemat, bo diecezja była świadoma tego, że koszty związane z poszukiwaniem księdza przejmuje diecezja. Ale ksiądz biskup zaznaczył wyraźnie, że nie można gasić oddolnej inicjatywy, dlatego uruchomione zostało subkonto o statusie zbiórki indywidualnej - wyjaśniał ks. Dreschler.
- Kwota, która zaczęła spływać na konto, była imponująca. To były wpłaty z kraju i z zagranicy. Można powiedzieć, że odezwali się parafianie ks. Krzysztofa. Wydaje mi się, że na to konto wpłacały osoby, które zetknęły się z księdzem i w jakiś sposób korzystały z jego posługi. To nam otworzyło oczy, jak bardzo był znany poza granicami diecezji - mówił dyrektor opolskiej Caritas.
Zaznaczył, że zbiórka została zakończona, ponieważ została zakończona akcja ratunkowa. - Jeszcze nie wiemy, jak wysoki będzie koszt przeprowadzonej akcji poszukiwawczej - dopowiedział ks. Dreschler.
- To bardzo wysokie koszty, ale nie było mowy ze strony ratowników o przerywaniu akcji, bo chodziło o życie. Zwrócili się z prośbą do księdza biskupa o zapewnienie ze strony diecezji, że będzie partycypować w kosztach poszukiwań. Ksiądz biskup podpisał taką deklarację - mówił ks. Joachim Kobienia.
Czytaj także: