W Wójcicach po raz drugi odbyły się Opolskie Dni Madonn Kresowych.
Mieszkańcy Kresów Wschodnich, przymusowo opuszczając swoją ojcowiznę, udając się w tułaczkę, zabierali ze sobą to, co dla nich najcenniejsze, dlatego zabrali również obrazy z parafialnych kościołów. Dla tułaczy są to święte ikony. Przypominają im ich miejsce urodzenia, lata dziecinne, okruchy utraconej ojcowizny. Natomiast dla młodych to pomost łączący teraźniejszość z przeszłością. Kolejne pokolenia muszą wiedzieć, z jakich korzeni wyrosły, skąd pochodzą ich przodkowie, a nikt za nas im tego nie przekaże – mówi Anna Ludwa ze Stowarzyszenia Odnowienia Kościoła w Łopatynie im. Jana Cichewicza, które zorganizowało Dni Madonn Kresowych. W opolskich kościołach znajduje się 17 obrazów Matki Bożej. Przywiezione zostały przez ludność przesiedloną z Kresów Wschodnich. – Chcielibyśmy podążyć szlakiem tych wizerunków, stąd ubiegłoroczne spotkanie poświęciliśmy wizerunkowi Matki Bożej Łopatyńskiej, znajdującemu się w naszym kościele parafialnym. Dzisiejsze – obrazowi Matki Bożej Horodeńskiej z Kępnicy, a w przyszłym roku chcielibyśmy przybliżyć dzieje obrazu Matki Bożej z Buszcza – wyjaśnia Anna Ludwa. Uroczystości rozpoczęła Msza św. w kościele św. Andrzeja Apostoła w Wójcicach, gdzie w prezbiterium ustawiono kopię obrazu Matki Bożej z Horodenki. Koncelebrowali ją m.in. ks. proboszcz Józef Gałecki i ks. Grzegorz Kopij z archidiecezji wrocławskiej, który przybliżył historię kościoła Niepokalanego Poczęcia NMP w Horodence oraz losy obrazu Matki Bożej Horodeńskiej, przywiezionej w 1946 roku do Kępnicy przez proboszcza tamtejszej parafii – ks. Michała Sobejkę.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.