Prostowanie przeinaczeń i fałszów zawartych w artykule wiedeńskiej korespondentki opolskiej gazety zajęłoby zbyt wiele miejsca.
Zrobię coś czego sam bardzo nie lubię – przyczepię się do innego medium.
Niedawno jedna z opolskich gazet opublikowała relację z obchodów rocznicy odsieczy wiedeńskiej na historycznym wzgórzu Kahlenberg. Artykuł zaczyna się tak: „Obchody (…) zdominowali działacze na rzecz ukoronowania Chrystusa na króla Polski”. Tak się miło złożyło, że właśnie wróciłem z Wiednia.
Traf chciał, że spotkałem się tam z organizatorką tych obchodów - Zofią Beklen, prezeską Wiener-Krakauer Kultur – Gesellschaft oraz innymi Polakami mieszkającymi w Wiedniu. Nie kryli zdumienia „opolskim” artykułem, który do nich oczywiście szybko dotarł. Prostowanie przeinaczeń i fałszów zawartych w artykule wiedeńskiej korespondentki opolskiej gazety zajęłoby zbyt wiele miejsca. Pozostanę więc tylko przy wprowadzającym stwierdzeniu, iż zwolennicy ks. Natanka zdominowali obchody wiedeńskie. Na zdjęciu załączonym do artykułu widać cztery postaci w czerwonych płaszczach – są to właśnie owi „działacze na rzecz.”. W uroczystościach na Kahlenbergu wzięło udział ok. 5 tysięcy Polaków i Austriaków.
Artykuł roi się od złośliwości, ale dziennikarzom wolno być złośliwym. Przykre jest to, że dziennikarka - ze znanym nazwiskiem i osiągnięciami zawodowymi - aż tak rażąco mija się z faktami, by podeprzeć własną tezę o dominacji "natankowców" na Kahlenbergu i wykrzywić obraz obchodów 329. rocznicy zwycięstwa króla Jana III Sobieskiego pod Wiedniem.