Tradycyjnym Hubertusem uczczono 60. rocznicę Ludowego Klubu Jeździeckiego Moszna.
W sobotę 20 października na terenie Stadniny Moszna odbyła się tradycyjna gonitwa ku czci św. Huberta - patrona jeźdźców i myśliwych. W tym roku "Hubertus" w Mosznej był dodatkowo uroczysty, bo obchodzony w 60-lecie tutejszego Ludowego Klubu Jeździeckiego. Klub - zarówno jeźdźcy jak i konie - odnosił wiele sukcesów na arenie krajowej i międzynarodowej. Na ostatnie olimpiadzie w reprezentacji Polski znalazły się dwa konie pochodzące z moszneńskiej hodowli - Wag (startował pod Pawłem Spisakiem w WKKW) i Randon (pod Michałem Rapcewiczem w konkurencji ujeżdżenia). - Kocham konie za przede wszystkim za waleczność, za serce do walki - mówi Rudolf Mrugała, obecny prezes i trener LKJ Moszna, utytułowany jeździec.
Gośćmi honorowymi byli poprzedni prezesi klubu: Władysław Byszewski, wielokrotny mistrz Polski w latach 50. i Hubert Szaszkiewicz, były trener reprezentacji Polski w skokach przez przeszkody. Podczas obchodów 60 - lecia odbył się konkurs skoków, w którym wzięli udział młodzi jeźdźcy z reaktywowanej w tym miesiącu szkółki jeździeckiej LKJ Moszna.
"Lisem" w czasie malowniczej gonitwy na łące sąsiadującej z hipodromem w Mosznej był Tomasz Stachowiak, na 7-letnim ogierze Windy Tower M, koniu szlachetnej półkrwi (sp). Dogonił go i zerwał lisią kitę Arkadiusz Ocipiński.