– Wartość, świętość i nietykalność ludzkiego życia, na których buduje się prawo do życia, są niezależne od jakości życia – mówił ks. dr hab. Antoni Bartoszek podczas 5. Kluczborskiej Konferencji Medycyny Paliatywnej.
– Najgłębszy fundament do rozstrzygania dylematów etycznych w opiece paliatywnej wypływa z godności osoby ludzkiej, a także ze spojrzenia samego Boga na człowieka, bo dopiero wtedy mamy pewność, że jest to fundament trwały – wskazywał ks. dr hab. Antoni Bartoszek w WT Uniwersytetu Śląskiego, podkreślając zależność między godnością życia a jego jakością. – Najpierw jest wartość życia, jego świętość i nietykalność. Dopiero na tej bazie możemy budować kategorię jakości życia – mówił, przestrzegając, że gdybyśmy odwrócili perspektywę, pojawiłaby się bardzo groźna tendencja, bo zaczęlibyśmy mówić, że określony człowiek ma na tyle niską jakość życia, że nie warto, by żył, że nie warto go dalej leczyć.
– Albo gdy u dziecka w fazie prenatalnej stwierdza się jakąś chorobę, może pojawić się stwierdzenie, że skoro jakość życia będzie niska, to lepiej, by to dziecko się nie urodziło. Tymczasem to wyprowadzanie wartości życia z jego jakości jest bardzo groźnym odwróceniem perspektywy – zaznaczał ks. Bartoszek, który w dalszych punktach swojego wystąpienia wskazywał, że stosowanie środków przeciwbólowych jest godziwe. – Chrześcijanin ma prawo uśmierzać sobie ból, nie ma obowiązku nieść krzyża w rozumieniu takim, że nie może przyjmować środków przeciwbólowych – mówił, podkreślając, że oczywiście możliwe są postawy heroiczne, gdy chorzy chcą część bólu przyjąć, ofiarowując cierpienie w jakieś intencji. – Trzeba dobrze rozeznać, czy ta postawa wypływa z głębokiej duchowości człowieka, czy raczej z nieuwzględniania argumentów racjonalnych – zaznaczał ks. Bartoszek.
Lekarze, pielęgniarki, psycholodzy i kapelani, blisko 200 osób zaangażowanych w opiekę paliatywną spotkało się w sobotę 27 października na 5. Kluczborskiej Konferencji Medycyny Paliatywnej, organizowanej przez Stowarzyszenie „Hospicjum Ziemi Kluczborskiej św. Ojca Pio” wraz z Zakładem Medycyny i Opieki Paliatywnej ŚUM w Katowicach.
– Celem tego spotkania jest wymiana poglądów medycznych, duchowych i moralnych z zakresu opieki paliatywnej, stąd jednym z ważnych punktów konferencji jest okrągły stół, a więc debata, podczas której lekarze, pielęgniarki, ksiądz i psycholog omawiają wcześniej zgłoszone ciężkie sytuacje pacjentów – wyjaśnia Sławomir Kołecki, prezes stowarzyszenia.
Wśród zaproszonych gości znaleźli się Jarosław Woroń z Kliniki Leczenia Bólu i Opieki Paliatywnej Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, Jadwiga Pyszkowska – konsultant wojewódzki w dziedzinie medycyny paliatywnej, a także Romana Antonowicz, która jako wieloletni animator ruchu hospicyjnego w Polsce przybliżyła sylwetkę śp. ks. Eugeniusza Dutkiewicza, który był ojcem duchowym ruchu hospicyjnego w Polsce.
Natomiast Barbara Kopczyńska podjęła temat „Czy potrafimy pomagać naszym cierpiącym chorym i ich bliskim?”. Wskazywała, że jako lekarz na pytanie rodziny o to, czy pacjent cierpi, nie może odpowiedzieć, że nie cierpi, bo cierpienie jest czymś więcej niż bólem fizycznym. Przecież tak samo, mimo braku bólu fizycznego, cierpi rodzina, bo ich bliski umiera.
Stowarzyszenie „Hospicjum Ziemi Kluczborskiej św. Ojca Pio”, które zorganizowało konferencję, powstało 9 lat temu, prowadzi hospicjum domowe, które rocznie otacza opieką ok. 120 osób, a także przygotowuje się do uruchomienia hospicjum stacjonarnego. Trwa remont budynku w Smardach Górnych k. Kluczborka.
Więcej o działalności kluczborskiego hospicjum 11 listopada w papierowym wydaniu "Gościa Opolskiego".