Narodowe Święto Niepodległości, św. Marcin i Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym. Co ważniejsze? Niewłaściwe pytanie.
Wszystko ważne. W naszej diecezji od czasu ponownego uzyskania suwerenności w roku 1989 oficjalne obchody odzyskania niepodległości idą w parze z obchodami św. Marcina. Te drugie częściej organizowane są w mniejszych miejscowościach i parafiach, niż w miastach.
Pamiętam jedno kazanie z okazji święta niepodległości. Ksiądz mówił o swoich dziadkach, którzy walczyli po dwóch rożnych stronach frontów, a potrafili żyć ze sobą w zgodzie. Wspaniałe chrześcijańskie przesłanie szło z tego kazania-świadectwa. Potem niestety poszły też donosy, że kaznodzieja zwalczał patriotyzm i to w święto niepodległości.
W całej diecezji w niedzielę 11 listopada odbędzie się zbiórka do puszek na rzecz prześladowanych chrześcijan i modlitwa w ich intencji. W tym roku szczególnie za chrześcijan w Egipcie. Nazywamy to dniem Solidarności z Kościołem Prześladowanym. Szczerze mówiąc, gdyby solidarność rozumieć tak jak uczył nas Jan Paweł II ( „jedni drugich brzemiona noście”), to jeszcze nam daleko do niej z tymi, którzy tracą domy, kościoły, dobytek, zdrowie i życie za wiarę w Chrystusa.
Ale taki dzień to dobry początek. Serdeczną modlitwą, myślą i złożoną ofiarą możemy być bliżej naszych prześladowanych braci w wierze.