Klejnoty na choinkę

  Niby podobne a jednak każda inna. Razem tworzą barwną, harmonijną kompozycję. Karina grytz-Jurkowska Prawdziwa, delikatna i krucha bombka wymaga, by poświęcić jej trochę czasu, wysiłku i zręczności.

Najpierw, jak w hucie szkła, trzeba podgrzać szklaną masę do wysokiej temperatury, by stała się plastyczna. Następnie długimi rurkami wydmuchać z niej kulę bądź wtłaczając do specjalnej metalowej formy, nadać jej fantazyjny kształt. Po wystudzeniu poddaje się ją srebrzeniu i maluje.

Najcenniejsze są te zdobione ręcznie, pamiątkowe, ze specjalną dedykacją albo tworzące przepiękne tematyczne kolekcje ukazujące np. dawne stroje, zwierzęta czy instrumenty muzyczne.

  Taką bombkę wielu z nas jeszcze pamięta… Karina Grytz-Jurkowska Legenda głosi, że pierwsze takie cacka powstały w połowie XIX w. w Niemczech. Stworzył je ze szkła w swoim warsztacie Hans Greiner, bo nie stać go były na jabłka, orzechy i cukierki, którymi wówczas zdobiono choinki. Piękne, misterne i lśniące cudeńka szybko zdobyły sobie popularność.

Na wystawie prezentowana jest kolekcja bombek malowanych ręcznie przez Izabelę Rapf-Sławikowską. Była to artystka związana z Krakowem, specjalizująca się w malarstwie pejzażowym, portretowym oraz w tworzeniu martwych natur. Zajmowała się również tkactwem artystycznym, zdobnictwem, projektowaniem galanterii skórzanej, obuwia oraz projektowaniem i wykonaniem ozdób choinkowych, głównie bombek.

  Któż z dorosłych osób nie ma w swoim albumie podobnego zdjęcia? Karina Grytz-Jurkowska To, co można oglądać w Opolu, to spora część liczącej prawie 200 eksponatów kolekcji z Muzeum Karkonoskiego w Jeleniej Górze.

Ekspozycję ze szklaną biżuterią dla świątecznego drzewka uzupełnia przywodząca na myśl czasy dzieciństwa scenografia.

Wystawę można oglądać do 27 stycznia 2013 roku w gmachu głównym Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu (wejście od ul. Muzealnej).

Jest ona otwarta od wtorku do piątku w godzinach 9-16, a w soboty i niedziele pomiędzy godz. 11 a 17. W soboty wejście do muzeum jest bezpłatnie.